Rozstał się z TVP. Żałuje, że jego córki odeszły z Kościoła
Krzysztof Ziemiec oficjalnie rozstał się z TVP. Prywatnie ma za sobą ciężkie chwile, które wpłynęły na jego wiarę. Jest praktykującym katolikiem. Córki dziennikarz odwróciły się jednak od Kościoła. Od lat jest w szczęśliwym związku z Danutą Ziemiec.
Krzysztof Ziemiec nie będzie już pracować w TVP. Jak podają Wirtualne Media, współpracę z telewizją publiczną rozwiązano za porozumieniem stron.
Nie będzie twarzą TVP
Pracę w telewizji publicznej rozpoczął w 2004 r., przez lata prowadził m.in. "Panoramę", główne wydanie "Wiadomości", a także cykle publicystyczne "Woronicza 17", "Kwadrans polityczny", "Gościa Wiadomości". Ostatni raz na antenie TVP Krzysztof Ziemiec pojawił się 20 grudnia ubiegłego roku. Jak informował "Dziennik Gazeta Prawna", w 2017 r. Krzysztof Ziemiec zarabiał w TVP ok. 30 tys. zł miesięcznie.
Jak podaje "Fakt" umowę z Ziemcem rozwiązano pod koniec lutego. Prezenter miał być zatrudniony na umowie cywilno-prawnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec stycznia Tadeusz Kowalski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, powiedział w programie "Newsroom" WP, że Krzysztof Ziemiec "żali się, że ciężko mu teraz znaleźć pracę".
- Uznano, że przekroczył pewne bariery, w tym co robił i dlatego teraz nie ma prawa się użalać - ocenił Pawłowski.
Podryw "na nieudacznika"
Krzysztof Ziemiec od lat jest wierny jednej kobiecie. Z Danutą poznali się na początku lat 90. na karnawałowej prywatce. Atrakcyjna brunetka od razu wpadła mu w oko i postanowił zawalczyć o jej względy w dość nietypowy sposób.
- Udawałem nieudacznika. Przyszłej żonie powiedziałem, że na co dzień jestem rozwozicielem mleka, który jeździ NRD-owskim roburem. Uwierzyła, co mnie trochę zdziwiło. Ale dała złapać się na haczyk. I tak to się zaczęło - wspominał Ziemiec w rozmowie z "Faktem".
Przyjaciele wróżyli im rychły ślub, jednak zakochani nie chcieli się spieszyć i dopiero po pięciu latach powiedzieli sobie sakramentalne "tak". W 2022 r. obchodzili 25. rocznicę ślubu.
Jest głęboko wierzący. Dzieci odeszły od Kościoła
W 2008 roku prezenter przeżył tragiczny wypadek. W jego domu wybuch pożarł, a on sam doznał poważnych poparzeń, próbując ratować swoją rodzinę. "Wyszedłem z wanny, w kuchni zobaczyłem łunę. Parafina uległa samozapłonowi" - wspominał Ziemiec w wywiadzie dla serwisu poranny.pl.
Jego stan był naprawdę ciężki. Obrażenia obejmowały ponad 40 proc. ciała. Wsparcie przyniosła mu żona, która podawała mu święconą wodę z Lourdes. Ostatecznie dziennikarz wygrał z chorobą. Wydarzenia te silnie wpłynęły na jego wiarę. Krzysztof Ziemiec jest praktykującym katolikiem. Uważa jednak, że w Polsce nie jest to łatwe.
"Katolicy nie mają już praktycznie żadnych przywilejów. Jeżeli już, narażamy się na kpiny" – stwierdził w wywiadzie dla catolico.stacja7.pl.
Prezenter ubolewa nad tym, że jego starsze córki odłączyły się od Kościoła. Jedynie jego 18-letni syn jest religijny. "Nasz 18-letni syn chodzi z nami co niedzielę do kościoła. Jest świadomym wiernym. Dwie starsze córki miały wszystkie sakramenty, ale coś się wydarzyło po zakończeniu liceum i nastąpiła przerwa" – wyjaśnił.
"Wierzę, że moje córki jednak wrócą do Boga. Tego się będę trzymać" - dodał.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!