Rumieńce, których nie znosisz
Na samą myśl o krwistych rumieńcach, które pojawiają się na twojej twarzy, wpadasz w zły nastrój. Robisz wszystko, by się ich pozbyć lub przynajmniej je zatuszować. Niestety, często bezskutecznie. Jak funkcjonować z trądzikiem różowatym?
03.04.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:25
Na samą myśl o krwistych rumieńcach, które pojawiają się na twojej twarzy, wpadasz w zły nastrój. Zastanawiasz się, dlaczego dokuczają one właśnie tobie i robisz wszystko, by się ich pozbyć lub przynajmniej je zatuszować. Niestety, często bezskutecznie. Jak funkcjonować z trądzikiem różowatym?
Skąd te rumieńce?
Z trądzikiem różowatym (łac. „rosacea”) borykać się muszą przede wszystkim kobiety, zwłaszcza te, które mają wrażliwą, jasną skórę i skłonność do występowania pajączków. Wpływ na jego powstanie mają także takie czynniki jak stres, niewłaściwa pielęgnacja skóry czy zanieczyszczenie środowiska.
Występuje też u osób, które na zdenerwowanie lub ciepło reagują zaczerwienieniem oraz mają skłonności do łojotoku. Ustalono, że trądzik różowaty w większym stopniu dotyczy tych, u których stwierdzono zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, w tym obecność w żołądku bakterii Helicobacter pylori. Niestety, potwierdzono również, że skłonność do zachorowań można dziedziczyć.
Trądzik najczęściej dotyka takie partie twarzy jak broda, środkowe partie czoła, nos i okolice ust, choroba zaś rozwija się w kilku stadiach.
Początkowo pojawia się zaczerwienienie, cera staje się szorstka i piecze, na twarzy przez kilka godzin utrzymuje się rumień. Następnie powstają teleangiektazje (rozszerzone naczynka włosowate, czyli popularne „pajączki”), skóra zaczyna swędzić, pojawia się nieprzyjemne podrażnienie towarzyszące wystąpieniu krostek i czerwonych grudek. W zaawansowanym stadium rosacea zaczyna przypominać trądzik młodzieńczy, ponieważ pojawiają się zmiany ropne i zapalne. Charakterystyczne są również miękkie zgrubienia w obrębie nosa, który z czasem staje się przez nie zniekształcony (przyczyną tego jest obrzęk tkanki łącznej).
Skóra dotknięta zmianami trądziku różowatego przybiera zwykle czerwony lub sinoczerwony kolor, jest błyszcząca i tłusta, widoczne są poszerzone naczynia krwionośne.
Jak z nim walczyć?
Jeżeli jesteś zagrożona wystąpieniem trądziku różowatego lub też już się z nim borykasz, powinnaś przede wszystkim unikać wystawiania miejsc dotkniętych chorobą na promieniowanie słoneczne. Filtry przeciwko promieniowaniu UVA i UVB są w twoim przypadku koniecznością – w zasadzie o każdej porze roku.
Należy również wystrzegać się nagłych zmian temperatury, całkowicie zabronione są sauna, solarium i oczywiście opalanie się.
Trzeba również zwrócić uwagę na właściwą dietę – należy wyeliminować bardzo gorące (lub bardzo zimne) potrawy, niewskazane są ostre przyprawy, duże ilości soli, kawy, herbaty i alkoholu – wszystko to może bowiem zaostrzyć zmiany chorobowe.
Ponadto jeśli zauważysz na twarzy rozszerzone naczynka, walcz z nimi i staraj się je usunąć np. za pomocą IPL (metody wykorzystującej pulsujące źródło światła) lub jonoforezy (czyli preparatów obkurczających naczynia krwionośne i aparatu wysyłającego ultradźwięki).
Często w przypadku trądziku różowatego koniecznością okazuje się wizyta u specjalisty, który dobierze odpowiedni sposób leczenia. Zwykle na początek będzie to kuracja antybiotykami (tetracykliny, metronidazol, retinoidy) w celu zahamowania stanu zapalnego, później ewentualnie leki z izotretinoiną. Dodatkowo zalecane są preparaty witaminowe, głównie z witaminą PP oraz B2. Niestety, terapia jest długotrwała – trzeba ją bowiem stosować przez kilka miesięcy – a w dodatku nie zawsze okazuje się skuteczna.
W leczeniu nie poleca się zwykle preparatów sterydowych ze względu na możliwość wystąpienia częstszych nawrotów choroby i utrudnienia w dalszej kuracji. W przypadku kobiet owe nawroty lub też zaostrzenie zmian skórnych mogą być związane z menopauzą oraz z wystąpieniem miesiączki.