Seks nie jest dla ciebie satysfakcjonujący? Seksuologowie odkryli nową przyczynę
Nie osiągasz orgazmu podczas pieszczot z partnerem, a potrafisz szczytować sama? To być może syndrom "death grip". Działa jak miejscowe znieczulenie.
23.03.2018 | aktual.: 05.06.2018 15:56
Syndrom zwany w języku angielskim "death grip" to nienaukowa nazwa zjawiska, które polega na znieczuleniu najbardziej unerwionej części narządów rodnych. Przyczyną jest częsta masturbacja, a skutkiem problemy z erekcją, osiągnięciem orgazmu i znacznie zmniejszonym odczuwaniem bodźców dotykowych. Do tej pory sądzono, że "death grip" jest problemem wyłącznie mężczyzn – w ich przypadku znieczulona była główka penisa. Jednak okazuje się, że również łechtaczka może stać się mniej wrażliwa.
"Death grip" nie jest terminem medycznym ani stwierdzoną patologią medyczną. Jest udokumentowanym zjawiskiem, jednak do tej pory pod tym względem badano i obserwowano wyłącznie mężczyzn (a jakże). Z jakiegoś powodu przez lata nie domyślono się, że znieczulona łechtaczka może być realnym problemem kobiet.
Pierwszy na pomysł sprawdzenia, czy kobiety "też tak mają" wpadł seksuolog Isiah McKimmie. Okazało się, że intuicja go nie myliła. Kobiety też mogą przez lata nauczyć się dochodzić tylko w określonej pozycji, pod wpływem konkretnych pieszczot. "Death grip" jest przyczyną frustracji wielu kobiet.
Szczególne znaczenie okazuje się mieć sposób, w jaki się masturbujemy oraz częstotliwość masturbacji w okresie młodzieńczym. W uproszczeniu chodzi o to, że jeśli szczytujemy wyłącznie sami, wyłącznie pod wpływem charakterystycznych pieszczot, staniemy się mniej czuli na dotyk drugiej osoby, która z pewnością będzie dotykać nas inaczej niż sami to robimy. Efekt? Problemy z osiągnięciem erekcji i orgazmu podczas zbliżenia z partnerem lub partnerką, w innej pozycji niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajone.
"Orgazm jest jak pieczęć, która przybija stan aktualny tego, co nas podnieca. Jeśli do orgazmu raz, drugi, trzeci doprowadzi nas film, na którym np. mężczyzna uprawia seks ze zwierzęciem, to może się okazać, że już nigdy nie będziemy szczytować bez tego typu bodźców" – mówił w wywiadzie dla natemat.pl seksuolog Andrzej Gryżewski. Syndrom "death grip" powstaje zatem analogicznie.
Jednak seksuologowie uspokajają – zjawisko znieczulenia podczas pieszczot z partnerem lub partnerką nie jest nieodwracalne. W ten sam sposób, w jaki przyzwyczailiśmy się szczytować, mamy szanse nauczyć się nowych metod.
Przy okazji odkrycia seksuologa Isiaha McKimmie poruszona została dyskusja wokół edukacji seksualnej kobiet. Według seksuologów przyczyną tego, że przez lata nie wiedzieliśmy, że "death grip" może dotyczyć również kobiet, jest myślenie o seksualności przez pryzmat męskiej przyjemności oraz wychowanie. "Kobiety wychowywane są w przekonaniu, że nie powinny skupiać się na swojej seksualności. Ponadto w okresie dorastania karcone są za masturbację, co jest jednoznacznym sygnałem, że nie powinny ufać swoim cielesnym potrzebom. To bardzo krzywdzące" - komentuje w rozmowie z Vice.com seksuolog i pedagog Cyndi Darnell.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła: vice.com, natemat.pl