Blisko ludziSeks samotnej matki

Seks samotnej matki

Seks samotnej matki
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
07.04.2009 14:17, aktualizacja: 26.05.2010 21:40

Społeczeństwa matriarchalne praktycznie zniknęły z powierzchni ziemi. Swoisty wyjątek stanowi grupa etniczna Mosuo z południowo-wschodnich Chin nadal realizująca model samotnego macierzyństwa.

Społeczeństwa matriarchalne praktycznie zniknęły z powierzchni ziemi. Swoisty wyjątek stanowi grupa etniczna Mosuo z południowo-wschodnich Chin nadal realizująca model samotnego macierzyństwa. Przy czym określenie „samotne” nie ma tutaj pejoratywnego wydźwięku.

Jest to jeden z ostatnich prawdziwych matriarchatów na ziemi. Mosuo mieszkają w domach klanowych, gdzie najwyższa pozycja przypada matce. Dziewczyny Mosuo przez całe życie mieszkają w domu matki, a każda dorosła kobieta posiada dodatkowo azhu, specjalny domek, w którym może ją odwiedzać kochanek. Jeżeli kobieta uzna, że nie jest już zainteresowana danym mężczyzną zamyka drzwi do swojego azhu. Nie oznacza to, że kobiety Mosuo traktują swoich mężczyzn w kategoriach przedmiotu jednorazowego użytku. To raczej brak jakichkolwiek prawnych czy ekonomicznych więzi powoduje, że potrzeby kobiet są respektowane. W tradycyjnych kulturach Mosuo małżeństwo po prostu nie istnieje. Dzieci bez męża

Kobiety coraz częściej decydują się wychować dziecko bez męża wykorzystując zdobycze cywilizacyjne i liberalny układ stosunków społecznych. Jednocześnie chcąc w pełni czerpać satysfakcję z życia, swojej kobiecości i seksualności niechętnie rezygnują z zaspokajania erotycznych potrzeb. Nie chcą być, co zdaje się być oczywiste, spychane na margines damsko-męskich relacji. Wiele z nich po wycofaniu się z wcześniejszych niesatysfakcjonujących relacji partnerskich aktywnie dąży do nowych kontaktów. Jesteśmy w przełomowym momencie samotnego macierzyństwa. Dziś można osiągnąć to wszystko o czym samotne matki w latach 50, 60 mogły tylko marzyć. Niewątpliwie poziom akceptacji dla samotnego macierzyństwa wzrósł w ciągu ostatnich lat. W badaniach opublikowanych przez College Student Journal 80% respondentów uznało, że jest zupełnie w porządku jeżeli kobieta decyduje się mieć i wychować dziecko bez męża. „Kocham być samotną mamą, Jeżeli kogoś poznam to świetnie, a jeżeli nie też dobrze. Tak wiele osób mówi mi: nie wiem
jak radzisz sobie z tym wszystkim sama, a ja prawdę mówiąc nie wiem jak miałabym to robić inaczej....”

Z pewnością oczekiwania kobiet samotnie wychowujących dzieci wobec potencjalnych partnerów są inne, niż singielek nie obarczonych na co dzień zakupami, wywiadówkami w szkole, organizowaniem dziecku wolnego czasu. To kobiety, które umawiając się na randkę zawsze muszą mieć na uwadze wcześniejsze wywiązanie się z niezbędnych rodzicielskich zobowiązań. „Cechy jakie musi posiadać mężczyzna, z którym się zwiążę są bardzo konkretne i nie podlegają negocjacji. Przede wszystkim musi dobrze zrozumieć jaka jest dla mnie wartość mojego czasu. Granice muszą być jasno określone, a facet nie może oczekiwać więcej niż obiecałam”. „Wydaje mi się, że osoba z którą chciałabym się umówić musiałaby lubić dzieci albo nawet mieć własne. Będąc samotnym rodzicem trudno oczekiwać poważnego związku z kimś kto nie przepada za dziećmi. Druga strona musi pogodzić się z tym, że jeżeli chodzi o dzieci, nie wszystko da się zaplanować. Ważne jest, żeby partner nie stawiał mnie w sytuacji, w której musiałabym wybierać między nim a
dzieckiem”.

Mama na randce

Jednocześnie samotne mamy są prawdopodobnie jedynymi ludźmi, którzy czują się winni, gdy uprawiają seks i chodzą na randki, nawet jeżeli nie robią tego zbyt często. Te same kobiety pytane, czy czułyby się źle gdyby umawiały się z ojcem swych dzieci , odpowiadają zwykle nie. Poczucie winy jest jedną z podstawowych przeszkód w osiągnięciu przez nie udanego życia uczuciowego. Jest to mechanizm niwelujący wszelkie plany nawiązania udanych relacji damsko-męskich z jeszcze jednego powodu: mężczyźni wyczuwają tego typu emocje. Uważają, że poczucie winy jest zaraźliwe i że skoro kobieta czuje się winna niebawem im się to udzieli. Traktują to jako wystarczający powód, aby wycofać się z, w ich mniemaniu mocno zagrażającego, układu. Zostawiając dzieci, kobieta zawsze czuje się trochę winna, warto o tym pamiętać. W tym konkretnym przypadku dochodzi do tego zawstydzenie. Dzieci przyzwyczajone, że są w centrum uwagi na próby niezależności opiekuna często reagują złością, bądź obrażaniem się. Warto wówczas wytłumaczyć
dziecku, że nadal będzie się jego mamą. Jeżeli nie przyjmie tego argumentu, zignorujmy to. Bez wątpienia to trudne, ale w przeciwnym razie wzajemne obwinianie się może wyrządzić naszej relacji z dzieckiem jeszcze więcej szkód. Znalezienie odpowiedniej opiekunki to sprawdzona strategia pogodzenia sprzecznych oczekiwań, swoich i potomstwa.

Nie ma znaczenia ile lat ma dziecko, chcąc uprawiać seks musimy zadbać o dyskrecję. W przeciwnym razie jest to zawstydzające dla obu stron. Posiadanie dzieci może w tym aspekcie działać w dwojaki sposób: jako pas cnoty, co prowadzi do frustracji, ale może okazać się niezwykle pomocne, jeżeli dopiero kogoś poznajemy i chcemy się „mieć na baczności”. Umawiając się na zmysłową randkę, zadbaj aby dzieci były poza domem, to pozwoli Ci na bezstresowy seks. „Dzieci podświadomie wyczuwają, kiedy się kochasz i zjawiają się w najbardziej niewłaściwym momencie”. Mając mamę, która chodzi na randki twoje pociechy mogą wiele zyskać, należy o tym pamiętać. Obserwując takie zachowania zdobywają bardziej realistyczny obraz świata, ponadto uczą się dorosłych relacji społecznych.

Źródło artykułu:WP Kobieta