Seks w religii katolickiej. Na co można sobie pozwolić w sypialni?
Kiedy papież Franciszek kilka lat temu zaapelował, aby spowiednicy byli wyrozumiali dla wiernych w kwestiach grzechów sypialnianych, wybuchła dyskusja. Jeden z księży przygotował wówczas "ściągawkę" dla kapłanów. Przypominamy, o co w niej chodziło.
20.01.2022 15:24
"Kościół katolicki stwierdza, że współżycie seksualne może być godziwe jedynie w małżeństwie (por. KKK, 2360–2400). Na tym jednak nie koniec. Etyka katolicka wychodzi od przesłanki, że samo małżeństwo nie gwarantuje jeszcze godziwości współżycia seksualnego" – podaje miesięcznik katolicki "Znak". Co zatem wolno, a czego nie wolno w sypialni? Oczywiście niedopuszczalna jest przemoc fizyczna wobec małżonka.
Oprócz tego, np. zakazuje się, zdaniem ks. Ryszarda Hałwy stosowania gadżetów erotycznych. I to są już mniej oczywiste informacje.
"Żałuję, że nie żałuje grzesznej przyjemności"
W 2016 roku papież Franciszek zaapelował do spowiedników, by z większą wyrozumiałością podchodzili do "sypialnianych" grzechów swoich wiernych. Nie trzeba było długo czekać, aby jeden z tabloidów przepytał kapłana w tej sprawie, co zatem wolno, a czego nie. Okazało się, że oczywiście seks małżeński bez zabezpieczenia, niezależnie od tego, w jakiej pozycji uprawiają go mąż i żona, nie jest w żadnym wypadku grzechem. Poza tym nie ma przeciwwskazań, aby fantazjować o swojej żonie, lub mężu, lub stroić się w sypialni w sensualną bieliznę. Nie trzeba się spowiadać również z orgazmu.
Lista łóżkowych grzechów jest jednak dłuższa. Przede wszystkim aktem niegodziwym jest seks pozamałżeński i przedmałżeński. Co więcej, masturbacja również zalicza się do aktu zabronionego. Nawet w związku małżeńskim można popełnić grzech, jak stosuje się antykoncepcję. Nie wyłącza się z tego tak zwanego stosunku przerywanego, jako że jego celem jest niedopuszczenie do zapłodnienia. Zabawa w łóżku gadżetami erotycznymi również zaliczana jest do wykroczeń.
Ksiądz Hałwa, który jest autorem tej listy odniósł się również do sytuacji, w której grzech już został popełniony, chcemy uzyskać rozgrzeszenie, jednak osobiście wcale nie uważamy, że to, co zrobiliśmy, było złe. Jak się okazuje, aby uzyskać rozgrzeszenie trzeba wypowiedzieć formułkę: "żałuję, że nie żałuję grzesznej przyjemności".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!