Setki złotych "w plecy". Fatalna pomyłka ZUS‑u

Przynajmniej kilkanaście tysięcy polskich emerytów otrzymywało zaniżone świadczenia. Gdy błąd wyszedł na jaw, ZUS musiał wypłacić wyrównanie. Problem w tym, że nie zawsze było to tyle, ile faktycznie stracili seniorzy.

W wyliczeniach emerytur zdarzają się błędy
W wyliczeniach emerytur zdarzają się błędy
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

06.03.2023 | aktual.: 06.03.2023 12:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polski system emerytalny nie należy do najprostszych. Wielu seniorów, otrzymując decyzję z ZUS-u, ufa wyliczeniom państwowego ubezpieczyciela. Jednak nawet doświadczonym urzędnikom zdarzają się błędy, co potwierdzają dane ujawnione przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

Powinni dostawać więcej

Jak pisze "Fakt", wielu polskich emerytów przez lata otrzymywało zaniżone świadczenia. - W ZUS, zgodnie z informacjami przekazanymi przez Prezes ZUS, w latach 2016-2022 ujawniono 17 145 błędnie wydanych decyzji - poinformował wiceminister Stanisław Szwed w odpowiedzi na interpelację posłanek Koalicji Obywatelskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według niego skala zjawiska nie jest duża. - Liczba błędnie wydanych decyzji stanowi 0,038 proc. załatwionych we wskazanym okresie wniosków o świadczenia emerytalno-rentowe. Sprawy, w których doszło do ustalenia nieprawidłowej wysokości świadczenia, nie są rezultatem celowego działania - przekonuje.

Na ponad 17 tys. błędnych decyzji, ponad 16 tys. emerytów miało otrzymać już wyrównanie. Nie zawsze jednak w pełnej wysokości. "Tylko za trzy lata wstecz. Czyli jeśli ktoś dostawał zaniżoną emeryturę przez 10 lat, nie może liczyć na to, że państwo mu ten błąd w całości finansowo zrekompensuje" - informuje "Fakt".

Winny ma być nie tylko urzędnik

Dlaczego dochodzi do podobnych nieprawidłowości? Wiceminister rodziny wskazuje co prawda na możliwe niedopatrzenie ze strony ZUS-u, ale zwraca również uwagę na błędy po stronie świadczeniobiorców. Z jednej strony za zaniżoną emeryturę może odpowiadać urzędnik, który źle wprowadził dane do systemu. Z drugiej - sam emeryt, który przedłożył niekompletną dokumentację.

Nie ujawniono, ile ZUS musiał oddać Polakom, a ile niejako "zaoszczędził" na wypłacie niższych emerytur.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta