Sól - najtańszy kosmetyk na gładką cerę
Jaka sól?
W sklepach możemy wybierać spośród kilkunastu rodzajów soli - jodowana, morska, Epsom lub z Morza Martwego. Jaką wybrać? Wystarczy zwykła - kuchenna, chociaż pamiętajmy, że morska ma więcej składników mineralnych niż ta, której używamy na co dzień.
Wyjątkowe właściwości posiada sól z Morza Martwego. Dzięki zawartości magnezu, potasu, wapnia, bromu i żelaza pomaga w leczeniu chorób skóry (łuszczycy), schorzeń alergicznych, łojotoku, trądziku młodzieńczego. Skutecznie przeciwdziała niektórym przypadkom egzemy, łagodzi drobne podrażnienia i stany zapalne skóry, głęboko ją oczyszczając i wygładzając. Z kolei Epsom, inaczej zwana solą angielską lub gorzką gorzka - to wspólna nazwa siarczanu magnezu. Jest pozbawiona zapachu, ma neutralne dla skóry pH i zawiera dobroczynną dla włosów i paznokci siarkę.
Niezależnie jednak od tego, którego rodzaju soli użyjemy, szybko zauważymy na skórze efekty jej działania.
Peeling solny
Sól doskonale sprawdza się w domowych peelingach. Pamiętajmy tylko, że jej kryształki ścierają naskórek dużo mocniej niż cukier, który często jest bazą tego typu preparatów. Za pomocą peelingu pozbywamy się resztek kosmetyków, zanieczyszczeń i oczywiście martwego naskórka. Skóra po takim zabiegu staje się jedwabiście gładka, odświeżona, dotleniona i ukrwiona. Ma ładniejszy koloryt, a przede wszystkim jest przygotowana do wchłonięcia nawilżających i regenerujących kosmetyków. Dla szarej i zmęczonej cery to wręcz ekspresowa kuracja upiększająca, która pobudza włókna kolagenowe, dzięki czemu skóra staje się bardziej jędrna.
Peeling stanowi także obowiązkowy rytuał przed nałożeniem samoopalacza - tylko wówczas będziemy mieć pewność, że na ciele nie pojawią się brzydkie smugi i zacieki, oczywiście jeśli równomiernie rozsmarujemy preparat.
Sól plus olejek
Najprostszym do zastosowania kosmetykiem jest sama sól bez dodatków. To wersja podstawowa peelingu - najlepiej stosować ją na te miejsca naszego ciała, gdzie naskórek jest szorstki i zgrubiony, np. na łokcie. Sprawdza się także w usuwaniu tzw. gęsiej skórki na ramionach.
A jak przygotować "prawdziwy" domowy peeling? Bazą jest sól i olejek - może być oliwa z oliwek, oliwka dla dzieci lub inna przeznaczona np. do masażu. W zasadzie te dwa składniki wystarczą. Możemy wziąć garść soli na wilgotną dłoń i masować ciało albo zmieszać sól z żelem pod prysznic albo olejkiem. Oczywiście jeśli chcemy wzbogacić nasz domowy kosmetyk, nic nie stoi na przeszkodzie. Dodajmy do niego kilka kropel olejku eterycznego, zmieloną kawę lub suszone zioła - będzie pięknie pachniał.
Najważniejsze, by wyrobić sobie nawyk masowania. Produkt to jedna sprawa, ale dopiero odpowiednie wmasowanie go w skórę zapewni sukces. Najlepiej jest masować ciało okrężnymi ruchami, jednocześnie je ugniatając (to podstawowe ruchy w każdym masażu) Należy zacząć od kostek, przesuwając się w górę nóg, pośladków, brzucha w stronę serca. Taki kierunek umożliwi nam przesunięcie limfy wraz ze zbędnymi produktami przemiany materii.
Kąpiel w soli
Solankowe kąpiele są zalecane między innymi przez dermatologów. Zaznamy ich w salonach kosmetycznych, ośrodkach wellness i SPA, sanatoriach czy ośrodkach rehabilitacyjnych. Same też możemy pokusić się przygotowanie takiej kuracji. Wpływa ona dobroczynnie nie tylko na skórę, ale także na organy wewnętrzne. Dzięki rozszerzonym porom organizm uwalnia się od toksyn oraz kwasu moczowego i mlekowego, natomiast wchłania zawarte w solance minerały. Kąpiele pozwalają dogłębnie nawilżyć, oczyścić, a także odżywić skórę. Sprawiają, że staje się miękka, gładka, elastyczna i jędrna. Poza tym, pomagają pozbyć się cellulitu, wyprysków, zmian trądzikowych, opóźniają procesy starzenia się skóry. Dodatkową ich zaletą jest korzystny wpływ na wygląd paznokci.
Kuracje, których zadaniem jest usunięcie toksyn należy przeprowadzać w roztworach solnych powyżej 1 proc., z kolei roztwór solny do kąpieli wykonywanych przy nadmiernej potliwości powinien mieć powyżej 3 proc, a przy trądziku, wypryskach, ranach czy łuszczycy do 6 proc. Przeważnie kąpiele trwają około kwadransa, a ich temperatura wynosi między 36 a 38 stopni C.
Piękne włosy
Specjaliści od spraw urody twierdzą, że dodanie do szamponu gruboziarnistej soli morskiej to łatwy i tani sposób na wzmocnienie włosów i nadanie im objętości. Wystarczy, że wymieszamy sól morską ze zwykłym szamponem w stosunku 3:2, a uzyskanym kosmetykiem umyjemy głowę i spłuczemy ją zimną wodą. Domowy preparat do włosów ma przede wszystkim właściwości oczyszczające: usuwa resztki lakieru czy pianki, brud i martwy naskórek - skóra głowy potrzebuje złuszczania tak samo, jak skóra na całym ciele. Co najważniejsze, w ten sposób nie usuniemy z włosów ich naturalnych substancji ochronnych. Kuracji nie należy jednak powtarzać częściej niż raz w miesiącu - tyle wystarczy, by włosy przeszły detoks i odzyskały sprężystość.