FitnessSpadające libido. Matki-Polki wolą spać obok dziecka niż z mężem

Spadające libido. Matki-Polki wolą spać obok dziecka niż z mężem

Każdy rozumie niezainteresowaną seksem kobietę w połogu, ale co jest grane, gdy jak ognia unika go kobieta wiele miesięcy albo i lat później? Internautki złączone wspólnym problemem mówią wręcz o "chorobie cywilizacyjnej". A sprawa jest poważna, bo twoja niechęć do seksu może nawet zniszczyć małżeństwo.

Spadające libido. Matki-Polki wolą spać obok dziecka niż z mężem
Źródło zdjęć: © 123RF

17.02.2019 | aktual.: 18.02.2019 12:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Co kobiecie daje macierzyństwo, a co jej zabiera? – takie pytanie stawia Barbara Kasprzycka w rozmowie-rzece z wybitnym seksuologiem prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem. Na pytanie, czy profesor często spotyka pacjentki, dla których miesiące albo lata spędzone z małym dzieckiem w domu są pasmem cierpień, Lew-Starowicz odpowiada, że to nie jest rzadkie. - Taki głęboki dyskomfort oddziałuje też na inne obszary. Do mnie przychodzą pary, którym np. z tego powodu kompletnie siadł seks - mówi.

"Seks, który siadł" to częste zjawisko wśród par po pojawieniu się dziecka. Ale nie chodzi o okres połogu, bo w tym czasie obniżone libido jest czymś absolutnie naturalnym. Bywa jednak, że połóg mija, a ochota na seks nie wraca.

Byle się wymigać

Kinga i Natalia mają po 32 lata i kilkuletnie dzieci. Kinga – czteroletniego synka, Natalia – również czterolatka i dwulatka. Zwierzyły mi się, że seks… mógłby dla nich nie istnieć.

Kinga jest handlowcem, w związku małżeńskim od ośmiu lat. – Byłam w moim mężu bez pamięci zakochana. Gdy się poznaliśmy, nie odstępowałam go na krok – mówi. – Potem zaręczyny, ślub, później dziecko. I się zaczęło.

Częste pobudki w nocy, brak sił, niechęć do własnego zmienionego po ciąży ciała, zero czasu dla siebie. Ona całe dnie spędzała przy dziecku. On wychodził rano do pracy i wracał po południu.

Gdy synek skończył rok, posłała go do żłobka, a sama wróciła do pracy i – jak mówi – odżyła. – Wkrótce awansowałam, składano mi oferty pracy, zaczęłam dobrze zarabiać. W domu oczywiście wszystko było na mojej głowie, nie mogłam się z mężem dogadać. W pewnym momencie nie mogłam nawet na niego patrzeć. Gdy chciał seksu, coś mi się robiło. Zmuszałam się dla świętego spokoju.

U Natalii sytuacja była nieco inna. Po urodzeniu drugiego dziecka poszła na urlop wychowawczy. Teraz głównie zajmuje się synami, w wolnych chwilach bierze dorywcze zlecenia (pracuje zdalnie przez internet). Z mężem – jak Kinga – ma nieustanny konflikt, bo on chciałby się kochać kilka razy w tygodniu. Ona nigdy nie miała dużych potrzeb, a po dwóch ciążach jej libido jest zerowe.

– Być może to wynika z faktu, że mam do niego trochę żalu. O to, że obiecał pomagać przy dzieciach, a i tak praktycznie wszystko spadło na mnie. Często strofuje nasze dzieci, czasem podniesie na nie głos, co mi się nie podoba. Bywa szorstki dla mnie. Po dniu pełnym harówki, przykrości i rozczarowań seks jest ostatnim, o czym myślę.

Nowa choroba cywilizacyjna?

Trzy lata po urodzeniu córki w małżeństwie Aśki zaczęło się psuć. Jemu nie szło w pracy i odgrywał się na niej. Małżeństwo stawało się porażką, więc poszła na terapię. Tam wyszło na jaw, że ona nie ma ochoty na seks, podczas gdy jej mąż ma ogromną, a to tylko pogłębiało konflikt. Wtedy terapeutka powiedziała: "Proszę się zastanowić, czy nie ma pani ochoty na seks, czy na swojego męża". Dopiero gdy zaczęli pracować nad związkiem, na bieżąco rozwiązywać konflikty i otwarcie mówić o swoich potrzebach, coś drgnęło i ochota na seks wróciła.

Co się z tobą dzieje?

O zerowej chęci na seks u polskich matek rozmawiam z dr n. med. Karoliną Waleśkiewicz-Ogórek, ginekologiem z Omega Medical Clinics. – Przyczyn spadku libido może być wiele – mówi specjalistka. – Najczęściej mają one podłoże psychologiczne, nie zapominajmy jednak o zmianach organicznych. Czasami do współżycia zniechęca strach przed nieplanowaną ciążą. Bardzo często obniżone libido związane jest ze stresem i zmęczeniem.

Dr Waleśkiewicz-Ogórek zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt – czynnikiem wstydliwym dla wielu kobiet jest rozluźnienie ścian pochwy po porodzie wynikające z wiotczenia i rozciągania włókien kolagenowych oraz rozsunięcia przez rodzącą się główkę mięśni dna miednicy.

– Nabieramy dodatkowych kilogramów, zmienia się cała gospodarka hormonalna, pojawiają się problemy takie jak wypadanie włosów, rozstępy, przebarwienia skóryPoród nie kończy tego typu problemów. Wiele kobiet po ciąży nie czuje się atrakcyjnymi: obwisły brzuch, nabrzmiałe, bolące piersi… I mąż, który pragnie bliskości. Ale jak mu ją okazać, skoro same nie czujemy się atrakcyjne? W dodatku w mediach widzimy kobiety, które dopiero co urodziły dzieci, a wyglądają, jakby właśnie zakończyły sesję zdjęciową.

Zdaniem psycholog wiele matek boryka się z problemem obniżonej samooceny i trudno im pamiętać o swoich potrzebach. Powód? Przekonanie, że jako wzorcowe matki mają myśleć przede wszystkim o dziecku. – Ten wyśniony, wymarzony ideał matki-Polki blokuje nasze wewnętrzne potrzeby i pragnienia – mówi moja rozmówczyni.

Agata Pajączkowska wymienia kolejnego zabójcę popędu – zmęczenie, na które uwagę zwróciła też dr Karolina Waleśkiewicz-Ogórek. – Są takie dni – tłumaczy Pajączkowska – kiedy po prostu nie mamy siły wstać z łóżka. A przecież malutkie dziecko, które ma swoje potrzeby i jest zależne wyłącznie od nas, nie będzie czekać.

Nie jesteś na to skazana

Przyczyn obniżonego libido po porodzie może być wiele, jednak ich wspólną cechą jest to, że często mają bardzo poważne konsekwencje. Niechęć do zbliżeń odbija się bowiem przede wszystkim na jakości małżeństwa. Co więc może zrobić kobieta, która przez całe miesiące, a nawet lata po urodzeniu dziecka nie ma ochoty na seks?

Z problemem warto zgłosić się do specjalisty – psychologa i/lub seksuologa, który poszuka głównej przyczyny osłabienia libido. – Należy jednak podkreślić, że terapia będzie skuteczna tylko wtedy, gdy pacjent będzie gotowy podjąć decyzję o zmianie dotychczasowego funkcjonowania – zaznacza Pajączkowska.

Dr Karolina Waleśkiewicz-Ogórek sumuje: – Warto podejść do tematu kompleksowo, bo najczęściej jest to problem złożony, dlatego badajmy nasze ciało, ale i głowę. Zarówno lekarz ginekolog, jak i terapeuta dotrze do źródeł niedyspozycji i dobierze odpowiednią technikę, dzięki której problem zostanie rozwiązany.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (227)