Sponsoring - źródła i konsekwencje patologii
Coraz więcej młodych kobiet wchodzi do świata seksbiznesu. Dają ogłoszenia lub polują na swoich sponsorów w galeriach handlowych. Zjawisko sponsoringu nie różni się wiele od prostytucji: za usługi seksualne dziewczyny dostają od swych sponsorów pieniądze.
10.07.2012 | aktual.: 11.07.2012 11:54
Coraz więcej młodych kobiet wchodzi do świata seksbiznesu. Dają ogłoszenia lub polują na swoich sponsorów w galeriach handlowych. Zjawisko sponsoringu nie różni się wiele od prostytucji: za usługi seksualne dziewczyny dostają od swych sponsorów pieniądze, ubrania, kosmetyki, czasem nawet drobne upominki czy przysługi, jak nowy smartfon, doładowanie karty telefonicznej czy lunch w restauracji.
Zosia i Marcelina
Marcelina ma 16 lat. Jej rodzice nie mają i nigdy nie mieli czasu, żeby się nią zajmować. Byli zawsze przede wszystkim zaangażowani we własne sprawy zawodowe. Nie interesują się swoją córką, nie wiedzą, z kim się przyjaźni, jak spędza czas ani czego potrzebuje. Mama nie wie, skąd jej córka ma nowe torebki i buty. Jeśli już coś nowego zauważy, sądzi, że są to rzeczy pożyczone od koleżanki.
Marcelinie nie brakuje pieniędzy, rodzice dobrze zarabiają. To, czego jej brakuje, to ciepło, uwaga najbliższych, poczucie więzi i bliskości, bycia ważną i akceptowaną. Od roku spotyka się ze swoim sponsorem, którego poznała w galerii handlowej. On ją lubi, zachwyca się nią, pyta o szkołę i koleżanki, za seks kupuje drobne prezenty. Marcelina czuje się przy nim interesująca i piękna.
17-letnia Zosia nienawidzi swojego domu i rodzinnego miasta. Alkohol, bieda, liczne rodzeństwo i brak perspektyw na przyszłość spowodowały, że szybko uciekła z domu do większego miasta. Chciała się uczyć, żeby potem znaleźć dobrą pracę. Ale ciężko jest utrzymać się samej w dużym mieście. Na razie Zosia zamiast pracy znalazła sponsora, z którym zapoznała ją koleżanka. Jest dla niej miły, rozumie ją i jej potrzeby, kupuje ciuchy, perfumy, zaprasza do restauracji. Dziewczyna nie zaprząta sobie głowy tym, że się prostytuuje, stara się o tym nie myśleć i żyje z dnia na dzień. Nareszcie czuje się dowartościowana i zadbana.
Głód uczuć
Jak widać z historii Zosi i Marceliny, łatwo jest wpaść w sidła sponsoringu zwłaszcza tym młodym kobietom, które nie doświadczyły w swoich domach ciepła, rodzicielskiej miłości, więzi, poczucia bezpieczeństwa i akceptacji. Rodzice nie przekazali im prawdziwych wartości, nie nauczyli szacunku dla samych siebie. Dziewczyny są przekonane, że w życiu liczą się tylko pieniądze i że ciało można wykorzystywać. Czują się obiektem seksualnym a nie wartościową, godną szacunku osobą.
Upominki i zainteresowanie mężczyzn, ich pożądanie i obecność dziewczyny biorą za symptomy tworzącej się więzi, której tak bardzo im brakowało w domu. Pieszczoty i prezenty zaczynają im coraz bardziej schlebiać, wzrasta ich zaniżone poczucie własnej wartości. Wreszcie czują się kimś.
Ale nie zdają sobie sprawy, jak trudno im będzie wyrwać się z tego świata i jak niebezpieczne konsekwencje niesie za sobą sponsoring. Ulegają złudzeniu, że są rozumiane i kochane, ale w rzeczywistości pogrążają się tylko w coraz większej rozpaczy.
Smutne konsekwencje
Kobiety prostytuujące się czy uprawiające sponsoring najpierw podbudowują swoje poczucie własnej wartości, ale bardzo szybko zaczynają tracić szacunek do siebie, a nawet siebie nienawidzić. Często spotykają się z agresją ze strony mężczyzn czy nawet z przemocą. Są obciążone ukrywaniem swojej tajemnicy, wciąż noszą w sobie poczucie winy i wstydu. Trudno im uwierzyć, że mogą żyć inaczej, nie mają się na czym oprzeć ani do czego odwołać. Nie wierzą w możliwość innego, godnego życia, nie przychodzi im do głowy, że zasługują na coś lepszego.
Aby poradzić sobie z tym piętnem, często sięgają po alkohol czy narkotyki. Czują się podłe i bezwartościowe, mają problemy emocjonalne, odcinają się od swoich uczuć, mogą nawet doświadczać zaburzeń życia seksualnego. Nie potrafią otworzyć się na drugiego człowieka, aby zbudować związek oparty na partnerstwie i miłości. Trudno im stworzyć więź, poczucie bliskości i prawdziwą rodzinę.
Przymus ukrywania tajemnicy i tabu przeszłości mogą powodować u byłych prostytutek depresję, nerwicę, uzależnienia czy nawet choroby psychiczne. Przykre doświadczenia z przeszłości na trwałe zmieniają takie kobiety. Wrażliwsze mogą na zawsze utracić szacunek do siebie, poczucie autonomii osobistej i własnej godności.
Adriana Klos - psycholog i psychoterapeuta warszawskiego Ośrodka Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany". Pomaga ludziom borykającym się z problemami depresji, lęków, z kryzysami w związkach, w relacjach z ludźmi, z syndromem DDA.
(ak/sr)