"Straszna niesprawiedliwość". Maja Ostaszewska poruszona śmiercią 30‑latki
Cały kraj żyje śmiercią młodej matki, Izabeli z Pszczyny. Kobieta osierociła córeczkę i zostawiła męża. Zmarła, będąc w 22. tygodniu ciąży, po tym jak lekarze nie zdecydowali się na aborcję, pomimo bezwodzia i wad letalnych płodu. Maja Ostaszewska pisze, że to, do czego doszliśmy jest niewyobrażalne.
6 listopada odbywają się manifestacje w całej Polsce pod hasłem "Ani jednej więcej". Demonstracje mają być hołdem oddanym 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Kobieta zmarła, będąc w 22. tygodniu ciąży. Lekarze nie przeprowadzili aborcji pomimo bezwodzia i wad letalnych płodu.
"To odbieranie nam prawa do leczenia"
Wsparcie dla akcji "Ani jednej więcej" wyrazili m.in. Martyna Wojciechowska, Małgorzata Rozenek, Mateusz Damięcki, Joanna Koroniewska. O Izabeli z Pszczyny pisze również Maja Ostaszewska. Aktorka wyznaje, że nie może przestać o niej myśleć.
"O tym także nie da się przestać myśleć. Tak straszna, niesprawiedliwa śmierć. Okrutne, ze w zgodzie z obowiązującym obecnie, narzuconym przez fundamentalistów prawem. Tak. Właśnie o to chodziło we wszystkich protestach @strajk_kobiet, bo wiedziałyśmy, czym skończy się zaostrzanie przepisów. Prędzej czy później… śmiercią kobiet. Myślę o Pani Izie, jej córeczce, mamie, mężu. Wyrazy głębokiego współczucia. Niewyobrażalne, do czego doszliśmy" – napisała artystka.
Regularnie uczestniczy w strajkach
Maja Ostaszewska pisze, że to, co się dzieje, jest odbieraniem ludziom prawa do leczenia, prawa do życia. Artystka regularnie wspiera Strajk Kobiet i można zobaczyć ją aktywnie uczestniczącą w manifestacjach. Jest nie tylko aktorką, ale i działaczką społeczną. Ostatnio brała udział w proteście zorganizowanym w związku z ostatnim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości konstytucji nad prawem unijnym. Zabierała głos ze sceny. Wspierała też uchodźców i wypowiadała się w sprawie ich sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!