UrodaSwędzące dłonie to pierwszy znak, że źle myjesz ręce

Swędzące dłonie to pierwszy znak, że źle myjesz ręce

Swędzące dłonie i sucha skóra rąk to niewielki problem, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Jednak lekarze apelują, by do gorliwego mycia rąk dołączyć też dokładne ich suszenie i stosowanie kremów, aby uniknąć bolesnych komplikacji.

Swędzące dłonie to pierwszy znak, że źle myjesz ręce
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Aleksandra Kisiel

22.03.2020 | aktual.: 19.12.2020 10:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak myć ręce? Ciepłą wodą, z mydłem, nucąc pod nosem refren "Białej armii" albo innej piosenki tak, żeby mycie trwało 30 sekund. W ostatnim czasie staliśmy się ekspertami od dezynfekcji rąk. Furorę zrobił filmik nagrany przez nauczycielkę, która na przykładzie ziarenek pieprzu i miseczki z wodą pokazywała dzieciom, jak skutecznie mydło zabija bakterie i wirusy. Możemy sobie przyznać odznakę czystych rączek.

Swędzące dłonie to sygnał ostrzegawczy

Coraz więcej osób narzeka jednak na swędzące dłonie i zaczerwienioną skórę, która, doprowadzona do ostateczności, zaczyna pękać. Świąd i pieczenie rąk, łuszczenie się skóry to efekt częstego stosowania mydła, detergentów i preparatów odkażających na bazie alkoholu. Doskonale wiedzą o tym ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze, bo najszybciej przekonali się, że mycie rąk to za mało.

Co zrobić, żeby swędzące dłonie przestały być problemem? Suche, szorstkie dłonie to znak, że płaszcz hydrolipidowy, naturalna bariera ochronna skóry, został naruszony. Płaszcz ten jest zbudowany z wody i lipidów. Stanowi najbardziej zewnętrzną warstwę skóry. I choć mówi się, że nie szata zdobi człowieka, funkcje płaszcza są zdecydowanie ważniejsze niż tylko ozdoba.

Płaszcz hyrdolipidowy chroni naskórek przed czynnikami zewnętrznymi, zmniejsza parowanie wody, stanowi pierwszą barierę dla drobnoustrojów, które próbują przeniknąć do organizmu. Bariera lipidowa sprawia, że skóra jest miękka i gładka w dotyku. Dlatego szorstkie dłonie to pierwszy znak, że oprócz częstego mycia rąk musisz też często sięgać po kremy lub balsamy, które nawilżą i natłuszczą skórę dłoni.

Suche dłonie: jak sobie poradzić?

Dr n. med. Aleksandra Jagielska, dermatolog z warszawskiej kliniki Sthetic dr Jagielskiej, tłumaczy, że detergenty zawarte w środkach do mycia rąk najczęściej mają zasadowe pH. – To jeszcze bardziej nasila przesuszenie skóry rąk i może doprowadzić do podrażnień.

W takiej sytuacji nie wolno jednak ograniczyć częstotliwości czy długości każdego mycia. Konieczne jest dodanie dwóch kolejnych kroków, które wykonujemy po umyciu dłoni. – Pamiętajmy o podstawowych zasadach: zawsze po umyciu rąk należy je dokładnie osuszyć i nałożyć krem pielęgnacyjny – przypomina dr Jagielska.

Suszenie rąk powinno być dokładne, ale delikatne. Pocieranie, szorowanie skóry kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt razy dziennie szybko doprowadzi do mechanicznych uszkodzeń. Ze względów bezpieczeństwa skuteczniejsze będą teraz ręczniki papierowe, choć często są bardziej szorstkie niż te wykonane z bawełny. Ważne, żeby dłonie były zupełnie suche. Woda pozostawiona na powierzchni skóry spotęguje utratę wilgoci z naskórka. Z kolei elektryczne suszarki do rąk najczęściej mają zbyt wysoką temperaturę, więc dodatkowo przesuszają skórę, sprawiając, że dłonie robią się czerwone i swędzą.

Szorstkie dłonie potrzebują nawilżenia i natłuszczenia

Najważniejszym krokiem w walce z suchymi dłońmi jest stosowanie kremu do rąk. Dr nauk biologicznych Emilia Garłowska, szkoleniowiec marki Sesderma, zaznacza, że prawidłowe mycie, wycieranie i nawilżanie dłoni powinno wejść nam w nawyk i towarzyszyć również wtedy, gdy pandemia koronawirusa zostanie opanowana. – Zadbajmy, aby w naszym kremie były składniki nawilżające, takie jak kwas hialuronowy, kompleks składający się z lipidów, ceramidy odbudowujące barierę skórną – wylicza.

Oczywiście nie namawiam was teraz do szturmowania drogerii i aptek w poszukiwaniu kremu do rąk. Dlatego dr Jagielska podpowiada, że jeśli nie mamy w domu kremu, sprawdzi się zwykła maść z witaminami A i E, preparat na bazie aloesu, maść z mocznikiem czy pantenolem (w niskich stężeniach). Jeśli masz w domu nawilżające maski do dłoni, w formie rękawiczek, teraz jest najlepszy czas, by je wykorzystać!

Wieczorem warto zrobić kurację nawilżająco-natłuszczającą do przesuszonych dłoni. Podgrzej dwie-trzy łyżki parafiny, oliwy z oliwek lub oleju lnianego, dodaj odrobinę soku z cytryny, obficie posmaruj dłonie mieszanką i nałóż gumowe rękawiczki. Kurację zostaw na dłoniach na pół godziny, maksymalnie godzinę. Nadmiar tłustych substancji delikatnie usuń miękkim ręcznikiem.

Czym dezynfekować ręce?

A co z preparatami odkażającymi, które muszą stosować pracownicy służby zdrowia, aptekarze, sprzedawcy, kurierzy, którzy nadal mają kontakt z dużą liczbą ludzi? – Powszechnie stosowane płyny odkażające bazują głównie na alkoholu, a ten usuwa barierę lipidową, przez co wirusy i bakterie szybciej wnikają głębiej. Takie błędne koło – tłumaczy dr Emilia Garłowska. – Zatem, kiedy jesteśmy już w domu, jeszcze raz podkreślam, zadbajmy również o pielęgnację dłoni.

Pielęgnacja rąk jest ważna!

Dlaczego te trzy etapy mycia i pielęgnacji dłoni są tak ważne? – Bo przesuszona, popękana skóra oznacza większe ryzyko zakażenia (nie tylko koronawirusem, ale chorobami w ogóle). Przy naruszonej barierze ochronnej skóry łatwiej przenikają przez nią różne drobnoustroje, grzyby, ale też mogą się nasilać alergie na różnego rodzaju alergeny kontaktowe, z którymi nasza skóra może mieć do czynienia – tłumaczy dr Jagielska.

Swędzące dłonie to znak, że naszej skórze brakuje nawilżenia, lipidów i… dobrych bakterii! Antybakteryjne mydła oraz preparaty odkażające mocno naruszają mikrobiom skóry. Każdy centymetr kwadratowy naszej skóry to miliard mikroorganizmów: bakterii, wirusów, grzybów. Większość z nich jest dobra i bardzo potrzebna. Dlatego w czasie pandemii, gdy częściej i dokładniej myjemy ręce, należy zadbać o odbudowę mikrobiomu skóry.

- Warto rozważyć w tym czasie uzupełnienie pielęgnacji o dermokosmetyki przeznaczone dla osób z atopowym zapaleniem skóry. Te zwykle posiadają składniki odbudowujące nasz mikrobiom — tłumaczy dr Emilia Garłowska. Dermatolog dr Aleksandra Jagielska dodaje, że warto teraz natłuszczać dłonie, ale też wspomóc florę bakteryjną jelit. – Zmiany w diecie, wprowadzenie kiszonek, ograniczenie prostych cukrów, unikanie fastfoodów, a wprowadzenie składników bogatych w błonnik wspomoże funkcjonowanie mikrobiomu – wyjaśnia lekarka.

Jak dbać o ręce w szpitalu?

Jest jednak grupa ludzi, która nie ma czasu ani warunków, żeby po każdym myciu rąk dokładnie je suszyć, kremować i pielęgnować. Pracownicy służby zdrowia, przemysłu spożywczego, kierowcy, kurierzy, sprzedawcy w sklepach i aptekach mają zdecydowanie najtrudniej. - Personel medyczny ma rzeczywiście trudniej, bo może zadbać odpowiednio o skórę tylko w warunkach domowych przed wyjściem do pracy i po powrocie. Zawsze można pamiętać też o tym, że odpowiednie nawilżanie skóry od wewnątrz też ma znaczenie, czyli picie wody min. 1,5 l dziennie i właściwa dieta bogata w witaminy i minerały- warzywa, owoce, nienasycone kwasy tłuszczowe: migdały, orzechy, olej lniany, oliwę z oliwek też poprawia prawidłowe funkcjonowanie bariery hydrolipidowej – podpowiada dr Jagielska.

Dr Emilia Garłowska dodaje, że ważne jest stosowanie jakiejkolwiek pielęgnacji. Można sięgnąć po kosmetyki dla dzieci, które aktualnie mamy w domu, czy do skóry atopowej. Grunt, żeby przynieść dłoniom, ale też skórze twarzy, która przez cały dzień przykryta jest maseczką, trochę wytchnienia. W przypadku zaostrzonego podrażnienia sprawdzi się kąpiel w krochmalu lub płatkach owsianych — stare patenty na swędzące dłonie i suchą skórę rąk, które stosowały nasze mamy i babcie, sprawdzają się zawsze. Nawet podczas pandemii.

Komentarze (337)