Świąteczne faux pas. Stylistka: zapominamy o jednej rzeczy
Wigilijny dress code budzi wiele wątpliwości. Co założyć, by nie wyglądać jak w przebraniu? - Pamiętajmy, że nie ubieramy się do klubu, więc duże dekolty czy mini odpadają. Wystrzegajmy się wulgarności. Wigilijne stylizacje potrzebują większej ilości ciszy - apeluje stylistka Marta Pożarlik.
Wybór odpowiedniego stroju na święta może być nie lada wyzwaniem. Mamy szczęście, gdy spędzamy je u siebie w domu w gronie kilku najbliższych osób. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy np. wybieramy się na kolację wigilijną u teściów. Stres jest jeszcze większy, gdy idziemy tam pierwszy raz.
- Spotkania rodzinne to dla wielu spore wyzwanie. Każdy chce dobrze wyglądać. Ciężko jest mówić o określonym dress code, bo wszystko zależy do rodziny i charakteru uroczystości. Rozstrzał świątecznych stylizacji jest naprawdę ogromny - od piżam po wielką elegancję - mówi w rozmowie z WP Kobieta Marta Pożarlik, stylistka i ekspertka ds. wizerunku.
Focus na skarpetki
Marta Pożarlik doradza, aby zadbać przede wszystkim o swój komfort i sprawić, by nic nas niepotrzebnie nie zestresowało.
- Nie zapominajmy o dobrze dobranych dodatkach. W niektórych domach gospodarze wymagają, aby ściągać buty. Nie dopuśćmy do sytuacji, w której stresujemy się z powodu źle dobranych skarpetek czy dziurawych rajstop.
Stylistka apeluje, aby ubrać się "kapsułowo", przykładając wagę do każdego elementu. - Warto zwrócić uwagę chociażby na rękawy. Gdy będą zbyt długie, może nam się niewygodnie jeść. Unikajmy również obcisłych w talii sukienek, które sprawią, że po zjedzeniu kapusty wyglądamy jak w czwartym miesiącu ciąży - śmieje się Marta.
Unikaj jeansów
Warto wyglądać odświętnie i elegancko. - Wystrzegałabym się jeansów, które nie nadają się na takie okazje - przypomina stylistka.
Sprawdzi się za to klasyczna "mała czarna" lub body. - W tym sezonie body są niezwykle w trendach, a oferta jest bardzo szeroka. Z łatwością znajdziemy wiele klasycznych, eleganckich i niewyzywających modeli. Do tego możemy założyć ołówkową spódnicę albo szerokie spodnie. Ważne, abyśmy były ubrane elegancko, ale z takim minimalistycznym sznytem. Jeśli kochamy biżuterię, pamiętajmy, by nie była ona przytłaczająca i wybierzmy delikatne modele. Bardzo modne w tym sezonie są perły (mogą być też sztuczne), które idealnie sprawdzą się na wigilijnej kolacji.
Niezwykle ważny jest umiar. - Pamiętajmy, że nie ubieramy się do klubu, więc duże dekolty czy mini odpadają. Wystrzegajmy się wulgarności. Wigilijne stylizacje potrzebują większej ilości ciszy. Zbyt duża ilość przezroczystości może po prostu wyglądać niesmacznie. Ma być miło i przyjemne i rodzinnie. Nie chcemy tego dnia krzyczeć naszym strojem ani przesadzać z formą. Nie ubierajmy się jak na bal, bo to nie jest Sylwester. Frędzle, cekiny, brokat odpadają - stwierdza Marta Pożarlik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Jak ubrać się modnie, nie wydając fortuny?
Rajstopy w roli głównej
Co zatem założyć? Zwróćmy też uwagę na charakter uroczystości. Nasz strój będzie inny w przypadku kolacji w domu, a inny w restauracji.
Warto postawić na klasykę. - Każda z nas ma w swojej szafie białą koszulę. Możemy wystylizować ją na wiele sposobów, a ona zawsze będzie wyglądała elegancko!
Magia kryje się w dodatkach. - Jeśli nie mamy pomysłu na stylizację, załóżmy prostą sukienkę, a do tego rajstopy, które są szalenie modne w tym sezonie i występują we wszystkich wariacjach. Mowa tu nie tylko o wzorzystych rajstopach, ale też takich, do których przeklejone są perły lub cyrkonie. Wybór jest naprawdę ogromny, widząc najnowsze kolekcje, sama byłam w szoku - stwierdza Marta.
To również dobry sposób, na odświeżenie "starej" sukienki, w której już gdzieś byłyśmy. Wystarczy podkręcić stylizację dodatkami, takimi jak wzorzyste rajstopy czy elegancki pasek.
Wigilia w piżamie
Niektóre rodziny idą jednak zasadom na przekór i w święta wskakują w piżamy. Co na to stylistka?
- Kocham ten trend! Jeśli cała rodzina chce w ten sposób przeżyć święta, nie mam naprawdę nic przeciwko. Ważne, byśmy w te dni przede wszystkim wrzuciły na luz. Często pompujemy ten świąteczny balonik, nakręcamy się, a potem same mamy do siebie pretensje. Naprawdę nie ma znaczenia, kto najładniej spakuje prezent, kto najpiękniej się ubierze albo kto przygotuje największą ilość potraw - stwierdza Marta Pożarlik.
Jedną z takich "Wigilii bez spiny" wspomina z utęsknieniem do dziś. - Stwierdziłyśmy z mamą, że będziemy robić to, co chcemy. Siedziałyśmy we flanelowych w piżamach i wełniano-kaszmirowych skarpetach, jadłyśmy pierniki i od rana do nocy oglądałyśmy Harrego Pottera i Pamiętniki Bridget Jones. To była najlepsza Wigilia na świecie! Jedyną naszą rozterką było to, jaką założyć piżamę <śmiech>.
To opcja dla odważnych. Można szukać jednak kompromisu między elegancją a luzem i wygodą. - Zdaję sobie sprawę, że nie u każdego to się sprawdzi. Często chcemy, by ta wieczerza wigilijna była niezwykła i wyjątkowo i pragniemy podkreślić to również strojem. Dzień później możemy jednak wskoczyć w świąteczny lub zwykły, luźny sweter, do czego wszystkich bardzo zachęcam - mówi ekspertka.
Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!