Święta - czym różnimy się od Europejczyków?

Święta - czym różnimy się od Europejczyków?

Święta - czym różnimy się od Europejczyków?
Źródło zdjęć: © WP.PL
12.12.2006 17:11, aktualizacja: 30.05.2010 13:51

Tradycja obchodzenia świąt Bożego Narodzenia wspólna jest dla całej Europy, ale w każdym kraju do dziś utrzymują się odrębne obyczaje. Na ogół uważa się, że szczególnie uroczysta Wigilia, czyli dzień poprzedzający właściwe święta, typowa jest dla Polski.

Tradycja obchodzenia świąt Bożego Narodzenia wspólna jest dla całej Europy, ale w każdym kraju do dziś utrzymują się odrębne obyczaje. Na ogół uważa się, że szczególnie uroczysta wieczerza wigilijna jest typowa dla polskiej tradycji. Warto jednak wiedzieć, jakie świąteczne rytuały są aktualne w innych europejskich krajach.

Zacznijmy od Słowacji...

A więc kraju katolickiego. Tam również Wigilia jest uroczystą wieczerzą, przy czym obowiązuje, podobnie jak u nas, określona liczba potraw. Podobnie jak w Polsce, powinno ich być dwanaście. Najważniejsze potrawy, które muszą znaleźć się na świątecznym stole, to zupa z kwaszonej kapusty z zacierkami, małe drożdżowe bułeczki z makiem i mzika - czyli kompot z wymieszanych suszonych owoców i orzechów. Pitę jada się już po właściwej wieczerzy. Pod obrus podkłada się nie siano, lecz cienko pokrojony chleb (cienko, żeby obrus nie wybrzuszał się zbytnio). Słowacy dzielą się również opłatkiem, lecz opłatek jest odmienny od tego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Jest to cienkie, kruche ciasto z miodem. Domy na święta zaś strojone są sztucznymi kwiatami wykonanymi z kolorowej bibuły.

Idźmy dalej na południe: Węgry

Wśród wierzących jest ok. 70 proc. katolików i 30 proc. protestantów, przeważnie wyznania kalwińskiego. Tu też znana jest Wigilia. Podobnie jak u nas, pod obrus podkłada się siano, ale sam obrus posypuje się ziarnami soczewicy. Soczewica jest bowiem symbolem dobrobytu. Do tradycyjnych potraw wigilijnych należy zupa rybna, smażona ryba, gołąbki, zawijaniec z makiem i orzechami oraz pieczone ciasto z makiem.

Przechodzimy do katolickiej Austrii

Na Boże Narodzenie wnętrza domów strojone są wiankami z jodły lub świerku i ozdobione fioletowymi wstążkami i czterema świeczkami. Zieleń jodłowego lub świerkowego wianka jest kolorem nadziei, fiolet wstążek symbolizuje refleksję nad przeszłością, zaś świeczki oznaczają światło, jakie przynosi z sobą przychodzący Chrystus. W samą Wigilię, dokładnie o godzinie piątej po południu, w domach odzywa się dzwoneczek oznajmiający, że czas zasiąść do wieczerzy (a więc inaczej niż u nas, gdy ten czas tradycyjnie wyznaczała pierwsza gwiazdka na niebie). Na stole pojawiają się rozmaite rodzaje ryb oraz, co może wielce dziwić nas, przyzwyczajonych do postnych potraw tego wieczoru, sznycel wiedeński i pieczona wieprzowina. W kręgu kultury germańskiej

Udajmy się na północ, do Niemiec, gdzie chrześcijanie dzielą się na katolików i protestantów (przeważnie wyznania luterańskiego). Niemcy lubują się w bardzo bogatym strojeniu choinek nie tylko ozdobami, ale i łakociami. Było tak i u nas, ale w tej chwili cukierki i inne łakocie wiszące na choinkach, są raczej rzadkością. Niemcy lubią też śpiewać kolędy, co znów wynika z dawnych i powszechnych tradycji domowego muzykowania w Niemczech. Potrawy na stole wigilijnym inne są w północnych Niemczech, inne w południowych. Na północy głównym tradycyjnym daniem jest karp. Na południu - gęś albo kaczka. We wszystkich regionach Niemiec królują natomiast pierniki saskie, strucle makowe i orzechowe.

We Francji

Wigilijna wieczerza zaczyna się dopiero po pasterce. Tak więc nie wiadomo, jak ją właściwie nazwać: wieczerzą czy bardzo wczesnym śniadaniem, gdyż do tej uczty zasiada się przecież dobrze po północy, około godziny 1! Kuchnia jest typowo francuska: ostrygi, indyk nadziewany kasztanami i potrawy mięsne (te już nas nie dziwią, gdyż jest po pasterce).

Boże Narodzenie w Anglii

Wigilia w Anglii nie jest dniem tak świątecznym, jak w krajach katolickich - zaczyna się świętować na samo Boże Narodzenie - chociaż jak twierdzą znawcy, wyznanie anglikańskie znajduje się w połowie drogi między katolicyzmem a protestantyzmem. Jeśli zwyczaj Wigilii znanych jest w Niemczech i na Węgrzech, to dlatego, że w krajach tych protestanci współmieszkają z katolikami i zawsze przy takiej mieszance wzajemnie są przyjmowane obyczaje jednych przez drugich. Niezależnie więc od wyznania, tworzy się wspólna tradycja narodowa. W Szwecji tego dnia...

Spożywa się uroczysty obiad (nie wieczerzę), choć o stosunkowo późnej porze. Musi być szynka, chleb domowego wypieku z imbirem (ten domowy wypiek od lat jest rzadkością - kupuje się go w sklepach, gdzie owo pieczywo reklamowane jest jako "wypiek domowy") oraz dorsz gotowany z białym sosem.

W Danii zaś...

Po popołudniowym nabożeństwie następuje uroczysta kolacja wigilijna. Na stole pojawia się budyń z ryżu z ukrytym weń migdałem. Kto go znajdzie, ten w nagrodę otrzymuje marcepanową świnkę oznaczającą szczęście na cały nadchodzący rok. Duńczycy też lubią śpiewać i domowo muzykować.

Trochę w Polsce powinniśmy się wstydzić. Tyle mamy pięknych, melodyjnych kolęd, ale wysługujemy się płytami lub kasetami. Zaś bardziej od nas rozwinięte materialnie nacje, nie szczędzą swoich gardeł, podtrzymując tradycję domowego, świątecznego śpiewania bez wyręczania się elektronicznymi urządzeniami.