Szary papier i mierzenie na kartonie. Tu czas się zatrzymał

Podobno nie zna życia ten, kto nigdy nie mierzył spodni na kartonie w zimie. Kiedyś życie toczyło się na bazarze. Dziś takich miejsc jest coraz mniej. Są jak żywe muzea PRL-u i lat 90-tych. Odwiedziłam jeden z nich.

Niektóre z targowisk to miejsca już kultoweNiektóre z targowisk to miejsca już kultowe
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska | Agnieszka Woźniak
Agnieszka Woźniak

Krzyżówki panoramiczne, pończochy, komiksy z Kaczorem Donaldem, samochodziki i kamizelki rybackie... Można znaleźć tu wszystko.

Wystarczy jednak przejść nieco dalej, aby gwar ucichł. Między opuszczonymi straganami świszczy wiatr, a nieczynne pawilony stały się domem dla gołębi.

W 2017 roku w Polsce zamkniętych zostało 26 stałych targowisk. Na przestrzeni ostatnich 10 lat ubyło ich aż 110, wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.

"Tomex" dla krakowian to miejsce kultowe
"Tomex" dla krakowian to miejsce kultowe © redakcja | Agnieszka Woźniak

Żywe muzeum PRL-u. Tutaj czas się zatrzymał

- Przepraszam, gdzie mogę przymierzyć te spodnie? - pytam. Choć nastawiam się, że zaraz zostanę zaprowadzona za prowizoryczną kotarę, pani wskazuje miejsce za ladą. - Jeszcze się nie dorobiłam przymierzalni, ale pani taka młoda, szczupła, to się pani tutaj wciśnie - oznajmia z uśmiechem.

Żadne muzeum PRL-u nie odda klimatu tamtych lat tak jak stare targowisko. Przychodzą tu przede wszystkim ludzie starsi. Znają każdy sklep, mają swoich stałych sprzedawców, a po zakupach zatrzymują się w lokalnym barze.

W latach 90. na bazary przychodziły tłumy
W latach 90. na bazary przychodziły tłumy © redakcja | Agnieszka Woźniak

Kupują stare płyty, zabawkowe samochodziki, kamizelki wędkarskie i podomki, czyli niegdyś nieodłączny atrybut każdej gospodyni. Dużą popularnością cieszą się też dawne wydania "National Geographic" czy krzyżówki panoramiczne.

Kolekcja podomek
Kolekcja podomek © redakcja | Agnieszka Woźniak
Słynne krzyżówki panoramiczne
Słynne krzyżówki panoramiczne © redakcja | Agnieszka Woźniak

- Pamiętam, jak chodziłem tam na zakupy z rodzicami - mówi mi mieszkaniec Krakowa w średnim wieku, którego spotykam przy jednym z takich stoisk. - Jak ciuchy to tylko Tomex. Jechaliśmy z drugiego końca miasta tramwajem.

- Kiedyś kupowało się tu tanie papierosy bez akcyzy od Ruskich - opowiada mi mężczyzna z Nowej Huty. - Nie było innych miejsc. Sprzedawano też pirackie kasety - wspomina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pyszne czerwone owoce. Jak wybrać dobre truskawki?

- Lubię ten klimat targu. Relikt poprzedniej epoki, ale fajnie czasem tu wrócić. Wciąż można znaleźć różne perełki - stwierdza jedna z mieszkanek.

- Jest to miejsce do którego podchodzę z sentymentem, choć lata świetności ma już dawno za sobą - słyszę od innego kupującego.

Życie na bazarze toczy się swoim tempem
Życie na bazarze toczy się swoim tempem © redakcja | Agnieszka Woźniak

Kiedyś targowiska dawały dostęp do towarów nieosiągalnych gdzie indziej – szczególnie ubrań, chemii czy kosmetyków. Dziś ludzie przychodzą tu z przyzwyczajenia lub sentymentu. Nie odnajdują się w centrach handlowych, gdzie każdy jest anonimowy, i gdzie sprzedawcy często nie mają dla nich tyle czasu.

Na bazarze możemy kupić dosłownie wszystko
Na bazarze możemy kupić dosłownie wszystko © redakcja | Agnieszka Woźniak

Polska w pigułce

Z oddali słyszę muzykę disco polo, puszczaną z dużego magnetofonu. Na stole leżą płyty takich wykonawców jak Sławomir, Kordian, Perfect czy Bayer Full. Jest też Krawczyk, Cierniewski i mix weselnych hitów.

Przechodzę na część z pawilonami. Zaglądam do środka malutkiego sklepu ze spodniami. Na ścianach widzę portrety Jana Pawła II.

Bazary z lat 90. mają swój niepowtarzalny klimat
Bazary z lat 90. mają swój niepowtarzalny klimat © redakcja | Agnieszka Woźniak

- Panie, niech pan popatrzy, dobre? - starszy mężczyzna energicznie odsłania kotarę i ochoczo prezentuje mierzone właśnie spodnie. Obraca się, a następnie spogląda na sprzedawcę, oczekując na werdykt.

- Dobre, ale za długie - przyznaje szczerze właściciel. - Skrócimy. Będą za godzinkę - podwija mu odpowiednio nogawki i zaznacza szpilką.

W sobotę na bazarze panuje spory ruch
W sobotę na bazarze panuje spory ruch © redakcja | Agnieszka Woźniak

Ciężko przejść tu niezauważonym. Wystarczy zerknąć na towar, aby zaraz powitał nas sprzedawca.

- Chce pani zmierzyć tę piżamkę? - nie zdążyłam jeszcze odpowiedzieć, a właścicielka już zaczęła zdejmować ją z manekina.

- A jaka cena? - pytam.

- Jak dla ciebie, kochaniutka, to 48 zł. To jest najlepsza bawełna. Dotknij tu sobie, jaka gładka. Panie wracają często, chwalą sobie - informuje.

Place targowe kiedyś były oblegane
Place targowe kiedyś były oblegane © redakcja | Agnieszka Woźniak

Na bazarze dominują kobiety. - Koszulę dla męża potrzebuję. Ale nie wiem, czy w tę wejdzie. Brzuch ma już coraz większy - zastanawia się jedna z klientek.

- Zbyszek! Podejdź tutaj! - sprzedawczyni woła swojego męża, który właśnie wykłada towar z samochodu. - Niech pani patrzy, bo mój też, widzi pani, jaki gruby - przykłada mężowi koszule. - No, pasuje! W taką to każdy gruby wejdzie! Zapakować?

Niektórzy nie wyobrażają sobie zakupów w innym miejscu
Niektórzy nie wyobrażają sobie zakupów w innym miejscu © redakcja | Agnieszka Woźniak

Schyłek bazarów?

Przechodząc między straganami, trudno oprzeć się wrażeniu, że to miejsce lata świetności ma już za sobą. Część stoisk jest zamknięta, inne przeniesione, a niektóre w likwidacji.

Kultowe niegdyś bazary powoli pustoszeją
Kultowe niegdyś bazary powoli pustoszeją © redakcja | Agnieszka Woźniak

- Coraz mniej ludzi jest - żali mi się jeden ze sprzedawców. Już tu dziesięć lat handluję, ale tak źle jeszcze nie było.

Różnice zauważają też klienci. - Kiedyś to nie można było tu swobodnie przejść. Teraz co chwilę zamyka się kolejny sklep. Najwięcej zniknęło po pandemii - opowiada stały bywalec tego miejsca. - Z galeriami i hipermarketami nie mają szans. Może jakby niektórzy trochę zeszli z ceny.

- W latach 90. cała moja klasa chodziła w ubraniach z Tomexu. Dziś coraz rzadziej tu zaglądam, bo nie jest tanio, szczególnie w porównaniu z niektórymi sieciówkami. Nie zawsze się opłaca - dodaje.

Dla stałych klientów bardziej liczy się jednak aspekt towarzyski, indywidualne podejście do klienta i możliwość integracji.

- Oby tylko was Reniu nie zamknęli, bo słyszałam, że mają tu wybudować market budowlany - mówi do sprzedawczyni jedna z mieszkanek. - Ach, i za tydzień mnie nie będzie, bo syn przyjeżdża. Odłóż mi tylko tę beżową bluzeczkę - prosi z uśmiechem.

Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował