Mówi, co zrobiła jej Kaźmierska. Natychmiast zerwała kontakt

Program "Królowe życia" był dla Sylwii Peretti trampoliną do popularności. Kobieta pojawiła się w chętnie oglądanym przez Polaków show dopiero w dziewiątym sezonie we wrześniu 2020 roku. Kilka miesięcy później Peretti poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że rezygnuje z dalszego udziału w programie emitowanym na antenie TTV.

Choć nie zagrzała miejsca w "Królowych życia" zbyt długo, zdążyła zyskać wierne grono fanów, które z zaciekawieniem obserwuje jej poczynania na Instagramie. Peretti udało się tam zebrać ponad 250 tys. obserwatorów. Niedawno udzieliła wywiadu Plotkowi, w którym zdradziła, czy śledzi internetową aktywność Dagmary Kaźmierskiej.

Zobacz także: Jest nie do poznania. Pozbyła się wszystkiego, co sztuczne

Celebrytka ujawniła w rozmowie z Plotkiem wiele szczegółów dotyczących jej wesela, udziału w "Kuchennych rewolucjach", a także włamania, którego sprawcą był najprawdopodobniej jej znajomy. - Dość mocno obcięliśmy znajomych, głównie po tym, jak nas okradli. Nie mówię, że znajomi, ale nie mówię też, że nie - powiedziała.

Dziennikarz zadał Peretti pytania dotyczące programu "Królowe życia", dzięki któremu celebrytka zyskała rozpoznawalność. Poruszył też kwestie jej relacji z Dagmarą Kaźmierską. Okazuje się, że Sylwia Peretti nie śledzi internetowej aktywności koleżanki z programu. Wyznała, że to Kaźmierska pierwsza zakończyła tę relację.

- Przestałam ją oglądać w momencie, w którym mnie odobserwowała, gdy zrezygnowałam z naszego [Sylwii Peretti i jej męża Łukasza Porzuczka przyp. red.] udziału w "Królowych życia". Jak ktoś tak robi, to po co ja mam mu robić dobrze - powiedziała Plotkowi.

Peretti wyznała też zaskakującą prawdę o jej relacjach z Dagmarą Kaźmierską. - Nie znamy się tak naprawdę - skwitowała celebrytka.

W rozmowie z Plotkiem Sylwia Peretti wróciła pamięcią do ślubu sprzed półtora roku. Przyznała, że na zorganizowanie imprezy wydała krocie. Choć ślub sporo ją kosztował, była z niego bardzo zadowolona. Nie chciała jednak ujawnić wydatków. Stanowczo zaprzeczyła plotkom, według których miała przeznaczyć na wydarzenie milion złotych.

- Ogromne kwoty tam były. Takie, które jakby wypłynęły, to myślę, że byłabym jeszcze bardziej znienawidzona, niż jestem teraz. Ale wyszłam z założenia, że w takim dniu nie będziemy sobie żałować - podsumowała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl