Jest nie do poznania. Pozbyła się wszystkiego, co sztuczne
Sylwia Peretti to kolejna po Dagmarze Kaźmierskiej czy Izabeli Macudzińskiej bohaterka programu "Królowe życia", która zdobyła ogólnopolską rozpoznawalność. Celebrytka zdecydowała się ostatnio na śmiały krok i postanowiła całkowicie zmienić swój wizerunek. Proces rozpoczęła od twarzy.
Peretti latem 2021 roku poślubiła swojego ukochanego - Łukasza Porzuczka. Para mieszka w luksusowej willi w Krakowie. Oboje wykazują się dużą przedsiębiorczością. "Królowa życia" w przeszłości prowadziła restauracje i salony piękności. Od kilku lat wraz z partnerem ma natomiast firmę zajmującą się profesjonalnie... rozbrajaniem bomb i pocisków.
Sylwia Peretti zmienia wizerunek
Pełnym przepychu życiem przedsiębiorczyni chętnie chwali się w mediach społecznościowych. Jej instagramowy profil obserwują w tym momencie aż 252 tys. użytkowników. Peretti robi z tego niemały pożytek angażując się w akcje charytatywne. Co roku przed świętami przygotowuje paczki dla potrzebujących, a w ramach WOŚP można wylicytować obiad z nią oraz wspólną przejażdżkę luksusowym samochodem.
To właśnie na Instagramie szczegółowo relacjonuje także realizację noworocznych postanowień. Okazuje się, że styczeń celebrytka przeznacza "na naprawę i rekonstrukcję, żeby zrobić krok do przodu". W jej przypadku oznacza to pozbycie się z twarzy wypełniaczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Królowa życia" bez wypełniaczy
Jakiś czas temu Peretti rozpuściła wypełniacze w ustach, a także zrezygnowała ze sztucznych rzęs. Jak mówi w najnowszym filmiku, wciąż przyzwyczaja się do nowego wyglądu. Kryzys pomaga jej przezwyciężyć partner, który zapewnia, że w bardziej naturalnym wydaniu podoba mu się jeszcze bardziej i wygląda młodziej.
"Królowa życia" postanowiła pójść za ciosem i zrelacjonowała w sieci wizytę w jednej z krakowskich klinik. Poddała się tam zabiegowi laserowemu, który ma nie tylko ujędrnić i odmłodzić jej skórę, ale także pomóc w pozbyciu się wypełniaczy z twarzy. Laser faktycznie przyspiesza biodegradację kwasu hialuronowego i - jak przekonuje Peretti - "rozpuszcza botoks".
Celebrytka pokazała nagranie dokumentujące zabieg i zadeklarowała, że stawia teraz "na zadbaną, a nie wypełnioną skórę". Pocieszając się dodała także, że "w Krakowie można chodzić bez makijażu i nikt na ciebie nie zwraca uwagi".
Teraz pozostaje tylko czekać na efekty.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!