Szwagierka Pauliny jest weganką. Kobieta psuje atmosferę na każdej rodzinnej imprezie
Coraz więcej osób decyduje się przejść na weganizm. Jednak niektórzy nie tylko zmieniają swoje nawyki żywieniowe, ale również próbują ze wszystkich sił zmusić do tego znajomych czy rodzinę. Szwagierka Pauliny nie przebiera w słowach i wprost twierdzi, że jej rodzina ma krew na rękach.
24.01.2020 | aktual.: 25.01.2020 09:16
Paulina skarży się na zachowanie siostry swojego męża, która od niedawna jest weganką. "Rozumiem, że ktoś nie jada mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego Jego wybór, szanuję to. Tylko dlaczego szwagierka nie szanuje mnie?" - zaczęła wpis oburzona użytkowniczka forum WP Kafeteria.
Ostatnio kobieta zaprosiła na kolację całą rodzinę. Na stole znalazły się nie tylko potrawy mięsne, ale również i dania wegańskie, przygotowane specjalnie z myślą o szwagierce Pauliny. Jednak ta nie omieszkała skomentować innych posiłków. "Już w połowie kolacji zaczęła prychać do wszystkich, jak możemy jeść masło, jak mogę podawać szynkę, że mam krew na rękach" - wspomina Paulina.
Gospodyni domu twierdzi, że siostra jego męża robi się coraz bardziej śmiała w wygłaszaniu swoich opinii. "Z każdym spotkaniem coraz nachalniej narzuca wszystkim swój światopogląd. Nie ma za grosz kultury, bo przy tym używa nieprzyjemnych słów. Zwykle nie wdaję się z nią w dyskusję, ale dzisiaj miałam dość Powiedziałam jej dobitnie, że skoro tak bardzo nie pasuje jej moja kuchnia, to może wyjść. Ja jej nie trzymam i powinna docenić, że przygotowałam coś specjalnie dla niej" - opowiada autorka wpisu.
Weganka wyszła oburzona, a po chwili wysłała do Pauliny wiadomość: "Przez ludzi takich jak ty, zwierzęta dalej będą mordowane, bo musisz zaspokoić swoje żądze".
W komentarzach odezwało się wielu wegan. "Jak dla mnie to z jej strony kiepsko. Ty się starasz, robisz dla niej osobne danie, żeby też coś zjadła, a ona narzeka. Gdy mnie ktoś ugotuje coś wegańskiego, to jestem wdzięczna" - napisała jedna z internautek. "Ja zazwyczaj noszę w pudełkach swoje jedzenie. I nigdy nie krytykuję, że ktoś je mięso, bo też nie lubię, gdy inni krytykują moją dietę" - dodała druga.
"Miałam koleżankę wegetariankę. Narzucała swój światopogląd, ale jednocześnie chętnie kupowała buty i torebki ze skóry. Jadła słodycze. Wtedy zapominała o mordowaniu zwierząt. Może zapytaj ją o to, czy nosi skórzane buty. To powinno ją uciszyć" - podpowiedział inny komentujący.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl