Szwedki chcą pomóc Polkom. Walczą o bezpłatną aborcję dla chętnych
"W latach 60. Szwedki na aborcję wyjeżdżały do Polski. Teraz, kilkadziesiąt lat później, nadeszła nasza kolej, aby poważnie pomóc Polkom i innym osobom z macicą odzyskać władzę nad własnym ciałem" – apeluje szwedzka aktorka i osobowość telewizyjna Cissi Wallin.
26.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:20
W Szwecji ruszyła petycja, której celem jest organizacja darmowych zabiegów przerywania ciąży. Skorzystałyby z nich Polki, które dziś protestują przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Jego sędziowie uznali aborcję z powodu ciężkich wad płodu za niezgodną z konstytucją.
"W ostatnich tygodniach mogliśmy śledzić przerażający rozwój sytuacji w Polsce, gdy władza po raz kolejny próbowała odebrać prawo do aborcji. W Polsce jest ono już poważnie ograniczone – kobiety i inne osoby z macicą mogą obecnie dokonać aborcji tylko wtedy, gdy kobieta urodziła dziecko w wyniku gwałtu lub kazirodztwa, jeśli ciąża zagraża życiu i zdrowiu kobiety lub gdy płód jest poważnie uszkodzony" – tłumaczy czytelnikom Cissi Wallin na łamach "Expressen", jednej dwóch ważniejszych gazet w Szwecji.
Wallin dodaje, że nawet w przypadkach, w których aborcja jest dozwolona, trudno jest jej dokonać ze względu na "różne przeszkody administracyjne i możliwość odmowy wykonania aborcji przez lekarzy ze względu na ich prywatne przekonania". "To samo dotyczy tak zwanych pigułek na dzień po, które są dostępne tylko na receptę, drogie i w praktyce trudne do zdobycia" – czytamy.
Aborcja w Polsce – Szwedki chcą pomóc Polkom
Potem szwedzka gwiazda przechodzi do aktualnych wydarzeń w kraju nad Wisłą, opisując decyzję TK i jej następstwa, czyli strajki. "Nasze siostry po drugiej stronie Bałtyku zasługują na taką samą wolność i kontrolę nad swoim życiem i łonami, jak my" – nie ma wątpliwości Cissi.
I prosi o złożenie podpisu pod specjalną petycją. "Nie możemy po prostu stać i patrzeć, kiedy jeden z krajów UE rażąco narusza prawa człowieka. Żądamy, aby polski rząd wprowadził bezpłatną aborcję i zniósł wymóg przepisywania tabletek dzień po, tak jak to ma miejsce w Szwecji" – dodaje Wallin.
Inicjatorki petycji apelują też do szwedzkiej minister spraw zagranicznych Ann Linde i minister ds. Równości płci Åsy Lindhagen. Chcą, by otwarcie potępiły polskie prawo aborcyjne i ograniczenie antykoncepcji. "Jako kraj UE i jego zdecydowany rząd feministyczny mamy obowiązek działać przeciwko innemu krajowi UE, który tak poważnie narusza prawo swoich obywateli do kontrolowania własnego ciała i reprodukcji" – dowiadujemy się z tekstu.
"Chcemy też, aby nasi szwedzcy politycy bardziej angażowali się w możliwość bezpłatnego przyjazdu Polaków z macicą do Szwecji w celu dokonania aborcji. Każdego roku w Polsce przeprowadza się około 80 tys. nielegalnych aborcji i część kobiet w ich wyniku traci życie. W latach 60. Polacy stanęli w naszej obronie, odwdzięczmy się" – czytamy.