Kolejne projekty, duża odpowiedzialność, duża satysfakcja. I coraz mniej snu, bo kiedyś trzeba wymyślać nowe strategie, pisać raporty o tym, co już zrobione i tłumaczyć się z tego, co nie wyszło. A potem skrajne zmęczenie i szpital. Dziś warto postawić na coś innego.