Zacznę od wyjaśnienia, że bal to nie dyskoteka. To określony rodzaj przyjęcia z tańcami, stołami, nazwiskami przy nakryciach, kelnerami, dress codem i drugą połową, czyli kimś, kto nam towarzyszy. Na bale nie chodzi się solo, szczególnie gdy się jest dziewczyną. Te średniowieczne zasady, do teraz, obowiązują osoby, które aspirują do bycia na poziomie Europejczyków, choć w Stanach też są bale z powyższymi zasadami.