- Dużo panów uważało, że my, kobitki, jeździmy sobie zawodowo, żeby na parkingu dodatkowo dorabiać jako dama do uciech - przyznaje Sandra Pietrzak, która od pięciu lat jeździ tirem po Europie. Z seksizmem spotkała się również Anga Lange. - Byłam brana za prostytutkę, gdy spacerowałam z psem po parkingu - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.