operacje plastyczne(strona 7/10)

Dawniej chirurgia plastyczna w Korei Południowej była tematem tabu. Wszystko zmieniło się przez ostatnie kilka lat. Wydaje się, że mieszkańcy tego kraju stają się absolutnymi rekordzistami świata w tej dziedzinie. Szacuje się, że nawet 20 procent Koreanek poddało się jakiemuś zabiegowi medycyny estetycznej. Do klinik coraz częściej zgłaszają się też panowie.

Living dolls robią ostatnio furorę w internecie. Dziewczyny i młode kobiety, upodobniające się do lalek, zakładają własne stronny, na filmikach instruktażowych pokazują, jak za pomocą kilku trików upodobnić się do laleczki, której twarz nie wyraża żadnych emocji. Sprawdziliśmy, które z polskich gwiazd, są na dobrej drodze, aby upodobnić się do plastikowych cudów.

None

Piersi większe o trzy numery - to tylko super dieta. Piękne kości policzkowe - to kwestia genów. Ponętne usta - to sprawka nowej pomadki. Tak celebryci tłumaczą się z nagłej przemiany wizerunkowej. Zdarzają się jednak gwiazdy, które są częstymi klientami gabinetów chirurgii estetycznej i nie wstydzą się przyznać, dlaczego skorzystały z pomocy specjalisty.

Gwiazdy dążą do tego, żeby być wiecznie młode i nie chcą pogodzić się z upływającym czasem. Mało która potrafi przyznać sama przed sobą, że metryka nie kłamie i czasy największej urody minęły bezpowrotnie. W walce ze zmarszczkami i zmieniającą się figurą sławne osoby mają cały asortyment "broni": kremy, masaże, zabiegi chirurgii plastycznej. Niestety, na tym polu bardzo łatwo przesadzić.

Znacie tę panią? To siostra Michaela i Janet, piąta z dziesięciorga dzieci z rodziny Jacksonów. Ona również próbowała swoich sił w show-biznesie, jednak z raczej miernymi rezultatami. 56-letnia celebrytka ma na swoim koncie parę ról w filmach. Oprócz tego wydała autobiograficzną książkę i pozowała dla Playboya.

Wielki stylista i krytyk ubioru polskich gwiazd powraca na salony. Mogliśmy oglądać go na pokazie najnowszej kolekcji Dawida Wolińskiego. Przez ostatnie miesiące celebryta pokazywał się na salonach w ciemnych okularach – dzień czy noc, słońce czy niepogoda. Czy powodem tego były kompleksy związane ze starzeniem się skóry w okolicach oczu?

Modelka i gwiazda reality show słynie z kontrowersji. Nie dla niej ułożone garsonki i buty na płaskiej podeszwie. Dla niej liczy się rozmach. Najwidoczniej wyznaje też zasadę: im więcej (a może mniej?), tym lepiej.

Ta dziarsko wyglądająca pani o napompowanych ustach i naciągniętej skórze to 90-letnia (!) mama Sylvestra Stallone.

Gwiazdy często mówią, że twarz mają gładką z natury, a doskonałą figurę zawdzięczają genom. Mało która celebrytka przyznaje się nawet do tego, że jest ciągle na diecie. A już w ogóle cudem jest, jeżeli ktoś sławny wprost mówi, że poddał się operacji plastycznej.

Trudno uwierzyć, że Paula Abdul ma już 50 lat. Trzeba przyznać, że gwiazda wie, jak się konserwować. Niestety, wygląda przesadnie sztucznie. Twarz artystki jest naciągnięta do granic możliwości, a nadmuchany biust brzydko"wylewa" się z sukienki. Operacje plastyczne mogą zdziałać cuda albo.... oszpecić ciało. Zabieg nie zawsze poprawia wygląd kobiety. W niektórych przypadkach jest wręcz przeciwnie. Paula jest jednak zadowolona ze swojego wyglądu: "Większość ludzi mówi, że teraz wyglądam o wiele lepiej, niż wcześniej. Wyraźnie to odczuwam, kiedy widzę młodych chłopców gapiących się na mnie i mówiących mi: Chciałbym, aby moja mama wyglądała równie gorąco!" - twierdzi 50-letnia gwiazda. Abdul przyznała, że uwielbia kusić młodych chłopców i słuchać z ich ust komplementów dotyczących jej urody. Czy Paula naprawdę ma czym kusić?

Donatella Versace latami pracowała na swój obecny wizerunek. Faszerowała swoją twarz botoksem i kolagenem, przypiekała skórę na solarium, rozjaśniała włosy, doczepiała sobie sztuczne rzęsy. Jednym słowem - zrobiła wszystko, by zachować młody wygląd. Efekt? 57-letnia projektantka mody wygląda dziś jak karykatura samej siebie. Ogromne, nadmuchane wargi, wysuszona i pomarszczona jak pergamin skóra, opadające powieki, brunatny odcień skóry - Donatella przypomina monstrum! Projektantka nie zaprzecza, że wielokrotnie "poprawiała" swoją urodę. Przyznała się do swojego uzależnienia od botoksu i innych kosmetycznych "wynalazków". Po raz pierwszy utleniła włosy w wieku 11 lat. Donatella twierdzi jednak, że zabiegi stosuje tylko na twarz, a jej ciało jest w pełni naturalne. Jak mówi "zawdzięcza je ciężkiej pracy". Spójrzcie na zdjęcia sławnej Włoszki - czy naprawdę ma być z czego dumna?