Ginekolog z Detroit bez wiedzy i zgody kobiet, w kontrowersyjny sposób "leczył" je z bezpłodności. Własnym nasieniem zapładniał nieświadome niczego kobiety. Lekarz prawdopodobnie spłodził setki dzieci, podczas procederu, który trwał ok.40 lat.
W Polsce z in vitro rodzi się ok. 7 tys. dzieci rocznie. Mimo tak wysokiej skuteczności, zabieg nie cieszy się dobrą sławą. Wokół niego narosło mnóstwo mitów, które straszą społeczeństwo. Tylko że większość z nich nie ma nic wspólnego z prawdą. Tak było w przypadku Magdy.
Singielka i gej postanowili mieć razem dziecko. Do zapłodnienia wykorzystali zakupioną na Amazonie strzykawkę oraz pojemnik próżniowy. "Po umieszczeniu nasienia przez półtorej godziny leżałam z nogami opartymi o zagłówek" – podkreśla kobieta. Oto, co stało się później.
Ma 26 lat i pod tym względem jest pierwsza w Polsce. Przyszła na świat, jak sama mówi, "ze szkiełka". Urodziła się w klinice we Włoszech, a fakt, że było to możliwe, uważa za cud.
Maria i Adam Ziółkowscy to pierwsze polskie małżeństwo, które skorzystało z zabiegu in vitro. Przecieranie szlaków nie było proste - był 1985 rok i dopiero wyjazd na Zachód dał nadzieję
Stosowanie do in vitro zamrożonych komórek jajowych zmniejsza szanse na urodzenie żywego dziecka w porównaniu ze świeżo pobranymi - informuje pismo JAMA.
1 lipca mija rok od początku realizacji „Programu Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013-2016”. Tego symbolicznego dnia na liście leków refundowanych pojawiły się preparaty stosowane w leczeniu niepłodności, zwiększając tym samym jego dostępność.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało we wtorek listę realizatorów rządowego programu leczenia metodą in vitro. 29 placówek będzie realizowało program od 1 lipca br. do 30 czerwca 2016 r. Placówki, które chciały brać w nim udział, musiały przystąpić do konkursu.
Szacuje się, że w krajach wysoko rozwiniętych problem niepłodności, przynajmniej na pewnym etapie życia, dotyka 10-15 procent par. Polska nie jest tu wyjątkiem. 1,2 do 1,3 mln par wymaga leczenia metodą wspomaganego rozrodu.
Dzięki refundacji metody in vitro każdego roku w Polsce mogłoby się urodzić o 6,5 tys. dzieci więcej niż obecnie - przekonują eksperci uczestniczący w konferencji na temat niepłodności zorganizowanej w środę w Sejmie.
Naukowiec poszukuje kobiety, która zgodziłaby się urodzić neandertalczyka. Brzmi jak scenariusz filmu science-fiction, ale to rzeczywiste plany prof. George’a Churcha z Harvard Medical School.
Zapłodnienie in vitro to szereg procedur medycznych, które prowadzą do pozaustrojowego zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik. Dla wielu par to jedyna szansa na posiadanie dziecka. Zabieg (wraz z towarzyszącą mu kuracją hormonalną) kosztuje przeciętnie ok. 12 tysięcy złotych. Pod koniec października powstał trzyletni program zdrowotny dotyczący refundacji tych zabiegów.
Eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn jest zdania, że niepłodność jest chorobą
społeczną i w związku z tym metoda jej leczenia, jaką jest zabieg in vitro, powinna być finansowana
z budżetu państwa. Projekty PiS, zakazujące in vitro określiła jako absurdalne.