Coraz częściej słyszy się o klientach, którzy wchodzą do sklepów bez maseczek. Jak Tomasz Karolak. Czy sprzedawcy się boją? – Ja bym się z panem Karolakiem nie użerała, tylko normalnie go obsłużyła – przyznaje Ilona, sprzedawczyni z 20-letnim stażem. Gosia, która pracuje w czerwonej strefie, wciąż zwraca klientom uwagę. – Boimy się – tłumaczy.