Tak Wołodymyr Zełenski był traktowany w szkole. Znali go z jednego
Wołodymyr Zełenski podczas inwazji Rosji na Ukrainę dał się poznać jako silny i nieugięty przywódca. Niewiele osób wie jednak, jak wyglądało dzieciństwo dzisiejszego prezydenta Ukrainy. Okazuje się, że jego szkolni koledzy zapamiętali szczególnie jego jedno zachowanie.
12.06.2022 12:19
Wołodymyr Zełenski podczas wojny w Ukrainie stał się bohaterem już kilku biografii. Autor książki "Zełenski", Wojciech Rogacin, opisuje, jak wyglądało dzieciństwo dzisiejszego prezydenta Ukrainy, a także jego lata szkolne.
Wołodymyr Zełenski był "klasowym psychoterapeutą". Tak wspomina go kolega
Okazuje się, że Wołodymyr Zełenski cieszył się ogromną popularnością wśród kolegów w szkole. Wszystko dlatego, że przyszły prezydent miał wyjątkową empatię, z którą podchodził do swoich znajomych.
"Szczególnie mnie uderzyła jego skłonność - absolutnie niezwykła, jak na ten wiek - do interesowania się samopoczuciem kolegów z klasy, przyjaciół, znajomych. Wowa podchodził do każdego lub siadał przy biurku i pytał: »No, jak się masz dzisiaj? « Co więcej, to pytanie brzmiało tak szczerze i dociekliwie, że naprawdę chciałem na nie odpowiedzieć! »Opowiedz o swoich problemach, ze wszystkimi szczegółami« - mówił" - tak wspomina to kolega Zełenskiego z dzieciństwa, Andrij Zasławski.
Rogacin opisuje również, że Wołodymyrowi Zełenskiemu nie były obojętne nastrój i kondycja ludzi, którzy go otaczają. "To zainteresowanie sprawami innych spowodowało, że Zełenskiego traktowano jak wyjątkowego kolegę, psychologa, a może nawet klasowego psychoterapeutę. Jak osobę, której zawsze możesz opowiedzieć o czymś osobistym i ważnym dla ciebie, czym nikt inny nie musi być zainteresowany. W późniejszych latach wielu jego znajomych podkreśli niezwykłą charyzmę Zełenskiego i jego dar przekonywania. Brało się to zapewne stąd, że od najmłodszych lat potrafił słuchać innych" - pisze autor książki "Zełenski".
Czytaj także: Ekspert przeanalizował mowę ciała Wołodymyra Zełenskiego. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości
Zełenski jako dziecko nie znał wulgaryzmów. Powód był jeden
Jak opisuje biograf prezydenta Ukrainy, Zełenski jako czterolatek przeprowadził się na cztery lata do Mongolii, ponieważ jego ojciec dostał tam lepiej płatną pracę. Po powrocie do Krzywego Rogu z początku nie miał łatwo. Okazuje się, że przyszły prezydent m. in. w ogóle nie znał wulgaryzmów. Wynikało z tego sporo zabawnych sytuacji.
"Kiedy więc wróciłem ze szkoły, zastałem wielu znajomych taty - profesorów, uczonych, słowem: dystyngowane towarzystwo. I powiedziałem jedno z 'tych' słów. Nie wiedziałem, co to znaczy, w Mongolii nie używało się przekleństw. Nastąpiła chwila ciszy, a potem wszyscy nie tyle się śmiali, co umierali ze śmiechu" - opowiadał Zełenski w jednym z wywiadów.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl