LudzieTak wygląda ich małżeństwo od kulis. Szczęsny noce spędza w hotelach

Tak wygląda ich małżeństwo od kulis. Szczęsny noce spędza w hotelach

Pozując na tle wieżowców w Dubaju, Marina opowiedziała o tym, jak łączy rolę matki, żony, artystki i bizneswoman: "Niewiele osób wie, jak naprawdę wygląda życie z piłkarzem światowej sławy i ile trzeba poświęcić, żeby to mogło działać".

Marina Łuczenko-Szczęsna opowiada o wyzwaniach w małżeństwie
Marina Łuczenko-Szczęsna opowiada o wyzwaniach w małżeństwie
Źródło zdjęć: © AKPA

W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva!" Marina Łuczenko-Szczęsna opowiedziała o swoim życiu, małżeństwie i planach zawodowych. Wyznała, że Wojtka nie ma w każdy weekend i często zostaje z synkiem sama na noc. Opowiedziała przy okazji o planowanej premierze singla "Forever 21."

"Piłkarze śpią w hotelu" - Marina o trudach małżeństwa

Żona Wojciecha Szczęsnego chciała uświadomić czytelnikom, że życie ze sławnym piłkarzem to nie zawsze droga usłana różami. "We Włoszech tak jest, że noc przed meczem piłkarze spędzają w hotelu. Na zgrupowaniach reprezentacji Polski piłkarze też śpią w hotelu i niestety rodzina nie może ich odwiedzać" - wyznała w rozmowie z magazynem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marina wspomina trzydzieste urodziny

Artystka dodała, że starają się spędzić razem każdą wolną chwilę, ale to uniemożliwiają im liczne treningi bramkarza. "Niestety Wojtka nie ma w każdy weekend i w środku tygodnia, bo gra mecze" - tłumaczyła Marina. Zaznaczyła, że w pozostałe dni zawsze jedzą wspólnie śniadanie. Następnie Wojciech w drodze na trening odwozi Liama do przedszkola. Popołudniami często grają w golfa. Pasją do tego sportu zaraził synka sam Szczęsny.

"Chciałabym czasem móc sobie zaplanować, że w weekend zrobimy coś fajnego we trójkę, albo gdzieś polecieć na majówkę. Niestety Wojtek o dniu wolnym dowiaduje się dzień przed. A i tak musi wtedy przeznaczyć go na regenerację" - zwierzyła się w wywiadzie z Katarzyną Piątkowską.

Marina przyznała, że w Turynie jest jej ciężej niż w Londynie, kiedy Wojciech grał w Arsenalu. "Tam panowały zupełnie inne zasady niż we Włoszech. Jak choćby ten jeden dzień wolny po meczu." Dodała, że tutaj coraz silniej odczuwa samotność, z czym nie miała problemu w Anglii.

Mimo to piosenkarka dzielnie radzi sobie z trudami codzienności, bo "ma duszę wędrowca". Podkreśliła, że jej dom jest tam, gdzie jest jej rodzina i tę zasadę wyznaje już od dzieciństwa. Gdy miała 1,5 roku jej rodzice zdecydowali, że przeprowadzają się do Polski.

Marina o chwilach słabości. Internauci podzieleni

Zdaniem wielu życie Mariny jest niemal idealne, a na pewno wystarczająco barwne, by powstrzymać się od mówienia o jego ciemnych stronach. W oczach niektórych piosenkarka wydaje się być oderwana od rzeczywistości. Dlatego też nie wszyscy z empatią podeszli do jej zwierzeń o trudnościach w łączeniu wielu życiowych ról. "Łatwiej jest na pewno łączyć, kiedy nie trzeba się zastanawiać za co, albo zapierniczać na etacie" - komentuje z przekąsem internautka.

Nie brakuje jednak głosów zachwytu i podziwu. "Jesteś szczęściarą" - pisze jedna z fanek Mariny. "Spełniaj się! Jesteś piękną mamą, cudowną żoną i wspaniałą artystką. Mistrzyni! " - komentuje inna.

Czy waszym zdaniem Marina ma na co narzekać?

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)