Tatiana Okupnik zdradza, jak wygląda teraz jej życie. Zaskoczyła fanów decyzją
O Tatianie Okupnik niegdyś było głośno za sprawą świętującego triumfy Blue Café. Potem artystka zaczęła szukać innego sposobu na życie i wyjechała do Stanów. Dziś jako matka i świadoma kobieta, podejmuje decyzje, które zasługują na uznanie.
15.05.2018 | aktual.: 15.05.2018 13:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziś Tatiana stara się żyć z dala od blasku fleszy. Po piorunującej karierze, tysiącach koncertów i tras wraz z Blue Café, postanowiła rozpocząć karierę solową. Nagrała trzy albumy, ale żaden nie odniósł większego rozgłosu. Okupnik pojawiła się w X Factor, Tańcu z gwiazdami i coraz częściej pojawiała się jako jurorka niż artystka.
Wyjazd do Stanów Zjednoczonych zapoczątkował dobrą passę w jej życiu osobistym. To właśnie tam poznała swojego obecnego męża, Michała Micielskiego, menedżera Marcina Gortata, i urodziła córkę Matyldę w 2016 r., a miesiąc temu syna Tymona. Teraz wypowiedziała się na temat macierzyństwa oraz zmian w wyglądzie, które nierozerwalnie się z tym wiążą. Odważnych, na które nie każda kobieta potrafiłaby się zgodzić.
- Już w pierwszej ciąży poczułam, że dla mnie proces przepoczwarzania się z kobiety bez dzieci w kobietę matkę będzie wyboisty. Ta metamorfoza w ciąży zachodziła nie tylko wewnątrz mojego ciała, w moich emocjach, myślach – napisała na Instagramie. - Jakkolwiek głupie to może się wydawać, nie pasowała mi nawet moja fryzura (krótkie włosy z ciężką grzywą), którą kojarzyłam z aktywnością, z siłą, ze sceną, z niezależnością - dodała.
Aktorka postanowiła zapuścić włosy, bo z tym wiązało się dla niej macierzyństwo. Chciała poczuć się kobieco. Dziś podjęła kolejną ważną decyzję dotyczącą swojego wyglądu. Jej włosy osiągnęły wymaganą długość 25 cm. Okupnik zdecydowała więc, że zetnie je, by oddać potrzebującym kobietom w ramach Fundacji Rak’n’roll. To naprawdę wspaniała inicjatywa, którą warto promować. Coraz więcej osób na szczęście ma zrozumienie dla potrzeb osób walczących z chorobą nowotworową i oddaje swoje włosy na peruki.
Pamiętajcie jednak: by móc to zrobić, trzeba odpowiednio je przygotować. Na stronie Fundacji znajdziemy wytyczne co do ścinania włosów, a wśród nich najważniejsze to: czystość, zaplatanie warkoczy przed ścięciem, odpowiednie zabezpieczenie gumką, obłożenie papierem i oznaczenie, gdzie znajduje się ich nasada.
- No i zbliża się ten czas. 25 cm do oddania już mam. Jeszcze dam im chwilę... I niech wiatr tarmosi je komuś, kto ich będzie teraz bardziej potrzebował niż ja. Może przydadzą się kobiecie, która przechodzi swoją przemianę i potrzebuję wsparcia. Właśnie z zewnątrz w postaci takiej drobnej metamorfozy – dodała artystka. Bierzcie z niej przykład!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl