Te trendy w makijażu są już passé. Sprawdź, co lepiej wyrzucić z kosmetyczki

Przez kilka lat były hitem, a dzisiaj są jak przestępstwo w świecie beauty. Nie chcesz zaliczyć wpadki? Koniecznie sprawdź, które z trendów w makijażu wypadły z obiegu.

Megan Fox w mocnym makijażu
Instagram/meganfox
Megan Fox w mocnym makijażu Instagram/meganfox
Źródło zdjęć: © Instagram

30.01.2023 | aktual.: 30.01.2023 15:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ich czas już minął. Pomimo wielkiej kariery, przeszły na emeryturę lub wyjechały na dłuższy urlop. Tak czy owak, przerysowane i sztuczne trendy w makijażu są już historią. Po erze konturowania twarzy z Kim Kardashian, przeskakujemy na drugi biegun - bazujący na naturalności i subtelności. Oczy przestają ukrywać się pod warstwami sztucznych wachlarzy, a skóra pod toną podkładu. Tym sposobem machamy dłonią i żegnamy cztery trendy w makijażu – bez jakichkolwiek sentymentów czy łez oku.

Konturowanie 3D

Koniec z mocnym efektem 3D i techniką maksymalnego konturowania. Gra światłocieni - angażujących ciemne bronzery, podkłady jaśniejsze o kilka tonacji i rozświetlacze - odchodzi do lamusa. Zyskujemy lekkość nie tylko na twarzy, ale również w kosmetyczce. Nie oznacza to, że całkowicie pozbywamy się pędzli i bronzerów, ale aplikujemy je w sposób, który tworzy naturalny efekt muśniętej słońcem skóry. Wystarczy szybkie machnięcie na kości policzkowej, grzbiet nosa i czoło.

Przerysowane brwi

Brwi wyrysowane jak pod linijkę, o idealnie ostrych kątach i z efektem ombre – jeszcze niedawno były w centrum zainteresowania, dzisiaj stają się obiektem śmiechu. Przerysowane kreski, które przypominały geometryczne formy wyrysowane markerem, skupiały na sobie całą uwagę. Niekiedy tak skutecznie, że oczy schodziły na drugi plan.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dlatego z uśmiechem od ucha do ucha żegnamy "pierwszoplanowe brewki". Na ich miejsce wkraczają naturalne brwi, które w kilka sekund rozczesujemy przyciemniającym żelem.

Rzęsy jak wachlarze

Wiadomo – maksymalne brwi potrzebowały solidnego towarzystwa, aby nie zniknąć na tym karykaturalnym tle. Dlatego rzęsy, chcąc nie chcąc, wspierały długie i sztuczne kępki. Doczepiane włoski tworzyły wachlarze i firanki, siląc się na kuszący i zalotny efekt. Tylko gdzieś po drodze zgubiły podstawowy atut, a mianowicie oko, którego koloru tęczówki można się było tylko domyślać. Trend na naturalny look wręcza do ręki co najwyżej wydłużającą mascarę, która bez pomocy sztucznych rzęs, świetnie poradzi sobie w samodzielnym wyeksponowaniu oka.

Maksymalne krycie

W świecie makijażu zapanowała naturalna atmosfera. Stąd trend na piegi, eksponowanie pieprzyków, naturalnie rumiane policzki i wszelkie akcenty, które dodają twarzy indywidualności. Zapominamy o kryjących podkładach i eliminujemy makijaż w stylu "warstwa na warstwie". Efekt drugiej skóry jest już passé, dlatego pozwalamy twarzy "oddychać" w lekkich, mokrych i rozświetlających podkładach oraz kremach BB. To duża oszczędność czasu i bodziec do tego, aby jeszcze bardziej polubić swoje odbicie w lustrze.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (7)