GwiazdyTeściowie nie dawali jej spokoju po porodzie. "Boję się, że to się powtórzy"

Teściowie nie dawali jej spokoju po porodzie. "Boję się, że to się powtórzy"

Częste wizyty teściów i innych krewnych w pierwszych dniach po narodzeniu dziecka mogą być nieprzyjemne i natrętne dla świeżo upieczonych rodziców. Doskonale przekonała się o tym pewna młoda matka, którą teściowie odwiedzili aż 10 razy w ciągu dwóch tygodni po porodzie.

Matka obawia się, że teściowie znowu nie dadzą jej spokoju po porodzie
Matka obawia się, że teściowie znowu nie dadzą jej spokoju po porodzie
Źródło zdjęć: © Getty Images | SUWATTANA TERAWATTANAPHAN

Na jednym z forów dla rodziców matka, która spodziewa się kolejnego dziecka, mówi, że jest "przerażona", że teściowie będą ją stale odwiedzać po porodzie. Dokładnie tak zrobili, kiedy urodziła swoje pierwsze dziecko. Odwiedzili ją wtedy aż 10 razy w ciągu dwóch tygodni po wyjściu ze szpitala.

Cierpiała na depresję poporodową. Teściowie nie chcieli dać jej spokoju

Kobieta opisała, że rodzice jej męża chcieli bardzo często odwiedzać wnuka, jednak dla niej było to bardzo uciążliwe. Wszystko dlatego, że początek macierzyństwa nie należał do łatwych - młoda mama zmagała się z karmieniem piersią i "baby bluesem". Ostatecznie zdiagnozowano u niej depresję poporodową. Jednocześnie czuła się w obowiązku być gospodynią swoich teściów, mimo że nie czuła się z tym dobrze.

"Nie zawsze byłam w stanie przybrać zadowoloną minę, kiedy przychodzili i otwarcie pytali na przykład, jak leci z karmieniem. To sprawiało, że byłam na nich zła" – napisała kobieta. Dodała też: "Mój teść nawet komentował, że życie jest zbyt krótkie, by zawsze być tak nieszczęśliwym".

"To był dla mnie naprawdę ciężki czas"

Zmartwiona mama ma za kilka tygodni swój drugi poród. Otwarcie mówi, że jest "przerażona", że historia się powtórzy i teściowie znowu będą wciąż ich odwiedzać.

Jak zareagował mąż? Niestety nie wykazał się empatią. "Nalegał, aby inni członkowie jego rodziny przyszli około trzech tygodni po porodzie. Ale też nie chciałam, nie byłam gotowa" – wspomina internautka i podkreśla, że nadal ma do niego żal, że nie wsparł jej podczas niechcianych wizyt. Teraz chce, żeby porozmawiał z teściami, żeby dali im przestrzeń i nie przychodzili tak często. "Bardzo się martwię, że nie stanie za mną" - zaznacza.

"To był dla mnie naprawdę ciężki czas. Czułam się bardzo samotna, jakby nikt mnie nie rozumiał ani nie wspierał. Nawet moja mama, która była w pobliżu, powiedziała, że muszę pozwolić teściom przyjechać, ponieważ odmowa byłaby niegrzeczna i mogliby to źle odebrać" - podkreśla internautka.

Jej post spotkał się z ogromnym oburzeniem internautów, którzy wyrażali wielkie wsparcie, a teściów nazywali "samolubnymi". Doradzali też kobiecie, żeby mimo wszystko asertywnie zawalczyła o spokój dla siebie i dziecka.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (13)