Tomasz Karolak został wyproszony ze sklepu za brak maseczki. Karolina Korwin-Piotrowska nie ma wątpliwości, co powinien zrobić
Tomasz Karolak wszedł do sklepu bez maseczki i oburzył się, kiedy poproszono go o opuszczenie pomieszczenia. "Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu" – poskarżył się swoim obserwatorom. Karolina Korwin-Piotrowska ma dla niego radę.
27.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:44
Mycie rąk, używanie płynów do dezynfekcji, zachowanie dystansu i noszenie maseczek w miejscach publicznych jest normą na całym świecie. Jednak nadal znajdują się osoby, które twierdzą, że wolno im więcej. Tomasz Karolak wszedł do Ikei, nie zachowując środków ostrożności. Obsługa poprosiła go o założenie maseczki, a ten oburzył się, że ktoś śmie mu zwracać uwagę.
"Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził" – opisywał sytuację w mediach społecznościowych.
Karolina Korwin-Piotrowska apeluje do Tomasza Karolaka
Karolina Korwin-Piotrowska od początku pandemii stara się uświadamiać Polaków o skutkach nieprzestrzegania obostrzeń. Publikuje w swoich mediach społecznościowych wypowiedzi lekarzy, zdjęcia ze szpitali na całym świecie i przy tym zawsze podkreśla, że nie odpowiadamy jedynie za siebie, ale też za innych. Tym razem dziennikarka ostro skrytykowała Karolaka.
"Jak jest taki kozak, to niech idzie trochę popracować na oddział, gdzie leżą chorzy na Covid" – napisała pod zdjęciem aktora opublikowanym na jej profilu na Instagramie i zaproponowała mu, żeby spróbował rozbawić osoby, które w trakcie pandemii umierają w samotności, bo zostały zarażone przez osoby niestosujące się do wytycznych.