Trendy w makijażu lat 20.

Mocny makijaż oczu idealnie wpisywał się w charakter ówczesnych trendów urodowych. Zazwyczaj powiekę malowano czarnym eyelinerem, a rzęsy tuszowano bardzo mocno, by podkreślić wyrazistość spojrzenia. Krawędzie oka podkreślano ciemnym cieniem do powiek w celu osiągnięcia efektu "smoky eye".

Łuki brwiowe były bardzo cienkie. Wyraźnie zaznaczano ich linię czarną kredką. Bardzo popularnym zabiegiem było również całkowite usuwanie naturalnych brwi i zastępowanie ich cienkimi konturami.

To właśnie na nich koncentrował się makijaż lat 20. Do najpopularniejszych kolorów pomadek, którymi je podkreślano, należały odcienie intensywnej czerwieni. Na rynku kosmetycznym pojawiły się również pierwsze pomadki smakowe, wśród których sporym uznaniem cieszyły się te o aromacie wiśniowym.

Szminką podkreślano wyraźnie łuk kupidyna i malowano nią przede wszystkim środek ust w celu uzyskania charakterystycznego "dziubka".

Jej pożądanym odcieniem była przede wszystkim alabastrowa biel, dlatego też wszystkie jasne pudry były kosmetykami niezbędnymi w toaletce każdej eleganckiej kobiety. W pewnym momencie nienaturalna bladość zaczęła jednak tracić na swojej popularności. Podobno Coco Chanel zasnęła na jachcie po jednej z hucznych imprez i w efekcie jej skóra nabrała odcienia delikatnej opalenizny - niektórzy twierdzą , że to właśnie ten "wypadek" rozpoczął nowy makijażowy trend na ciemniejszą karnację.

Modnym kosmetykiem był róż do policzków, który był dostępny w trzech wariantach: pudrze, kremie oraz płynie. Aplikowano go głównie w taki sposób, by uzyskać efekt bardziej okrągłych niż kanciastych rumieńców.

W trendach w malowaniu paznokci coraz większą popularnością cieszył się tzw. "manikiur księżycowy", który polegał na podkreślaniu kolorowym lakierem jedynie ich środka i zostawianiu czystej nasady oraz końcówki. Powyższy efekt tworzył charakterystyczny półksiężyc na paznokciach. Apogeum popularności "moon manicure" nastąpiło w kolejnej dekadzie.