Jeden z zaproszonych gości opublikował zdjęcie zaproszenia w Internecie. Poinformował, że nie weźmie udziału w ceremonii ze względu na brak szacunku do ludzi. Napisano bowiem, że dzieci to "gnojki", a poza tym, użyto wielu wulgaryzmów.
Kontrowersyjne zaproszenie
Wulgaryzmy wywołały niesmak. Jeden z gości zdecydował, że nie przyjdzie na uroczystość, którą zapowiedziano w tak kontrowersyjny sposób. Na temat jedzenia bowiem napisano: : "Jedz to, co dostaniesz, ty tłusty sku***". Przy informacji dotyczącej dress code'u, zaproszeni goście mogli przeczytać: "Załóż cokolwiek ku*** chcesz. Możesz mieć goły, piep*** tyłek, mamy to gdzieś".
Goście, którzy chcieli się dowiedzieć, jak dojechać na uroczystość, mogli przeczytać, że sami powinni sobie to sprawdzić. "Wygooglaj sobie, leniwy sku***" – napisała para młoda.
Uderzono w dzieci
Oburzenie wywołał również fakt, że rodzicom kazano pozostawić dzieci w domach i nazwano je "gnojkami". "Zostaw swoje małe gnojki w domu. Chcemy się nap***" – dodano.
Z pewnością taki rodzaj zachęty do zabawy wywołał odwrotny skutek. W komentarzach pisano, że para powinna przede wszystkim pomyśleć o antykoncepcji, skoro tak niestosownie odnosi się do najmłodszych.
Co więcej, w zaproszeniu w kulturalny sposób zasugerowano, co kupić na prezent. "Będzie idealnie, jeśli zechcesz podarować nam prezent lub dołożyć się do miesiąca miodowego" – to zdanie było najpoważniejsze ze wszystkich. Jak widać, zależało im na podarunkach i potrafili trafnie ująć w słowa swoje prośby.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Jak Karolina Muller znalazła się na tym samym wybiegu z Naomi Cambell?
