Blisko ludziTuna jest gwiazdą Instagrama. Jego historia łapie za serce

Tuna jest gwiazdą Instagrama. Jego historia łapie za serce

Tuna to wyjątkowy psiak. Nie tylko z wyglądu. Droga do kochającego domu była długa, ale ostatecznie zakończyła się happy endem. Dzisiaj zwierzak ma dwa miliony obserwujących na Instagramie.

Courtney napisała książkę o niezwykłej przyjaźni z psem
Courtney napisała książkę o niezwykłej przyjaźni z psem
Źródło zdjęć: © Getty Images | Barry Chin/Globe Staff

27.11.2021 | aktual.: 29.07.2024 08:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Losy zwierząt ze schroniska często pobudzają emocje. Nie każdy pies czy kot, wychowujący się dziko, czy też porzucony przez właścicieli, zyskuje nowy dom. Opiekunowie ze schroniska bali się o Tuńczyka (ang. Tuna). Pies nie grzeszy urodą, przez co miał ogromne problemy, aby zachęcić odwiedzających do adopcji. Jego los się odmienił, kiedy pojawiła się Courtney Dasher.

Courtney postanowiła stworzyć dom tymczasowy dla zwierząt

Kobieta po przeprowadzce do Los Angeles, czuła się nieco zagubiona - to koleżanka podsunęła jej pomysł ze stworzeniem azylu do psów i kotów. Courtney stwierdziła, że jest to świetny pomysł, który nie tylko pomoże zwierzakom, lecz także jej samej w szybszym zaaklimatyzowaniu się w dużym mieście. Postanowiła praktycznie od razu udać się na pobliski bazarek, gdzie swoje stoisko miała fundacja związana ze schroniskiem - co tydzień pojawiała się reprezentacja z kilkoma zwierzakami do adopcji. Wtedy wśród różnych psów wypatrzyła jego - małego, z wyciągniętym ryjkiem, który nadawał mu niezwykłego wyrazu pyszczka.

- Uważam, że już kiedy byłam dzieckiem, Bóg wyposażył mnie w serce do kochania niekochanych. Jestem bardzo wrażliwa na innych ludzi, wyczuwam ich emocje. Gdy zobaczyłam tego pieska, od razu pomyślałam, że jest taki biedny i tak bardzo potrzebuje miłości, że po prostu muszę go wziąć do domu i kochać całym sercem - wyznała w jednym z wywiadów Courtney.

Nie była gotowa na adopcję, ale to była po prostu miłość

Tuna wygląda nieco inaczej od innych psów, ponieważ ma cofniętą dolną część szczęki. Początkowo trzęsący się z zimna, uległy z przerażenia maluch z dnia na dzień stawał się coraz bardziej wesoły i towarzyski. Choć początkowo kobieta nie widziała się w roli stałego opiekuna, dzień przed ostatecznym oddaniem go z powrotem do fundacji zdała sobie sprawę, że nie potrafi się z Tuną rozstać. Tym sposobem maluch odnalazł swoją panią, przy której stawał się coraz pewniejszy. Codziennie też wyrażał miłość do opiekunki, zaskakując ją swoją wesołością, chęcią do zabawy i pełnym zaufaniem.

Courtney działa nie tylko w sieci. Właścicielka wyjątkowego czworonoga napisała książkę o przygodach z psiakiem, która szybko zdobyła ogromną popularność. Teraz Courney często pojawia się z Tuną na wydarzeniach promujących adopcję zwierząt.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Komentarze (185)