Tych słów Wendzikowska nie mogła pozostawić bez odpowiedzi. Zareagowała też Hanna Lis

Zwykle kasuje tego typu komentarze, ale tym razem postanowiła je upublicznić. Internauci wytknęli Annie Wendzikowskiej, że najpierw opowiada o depresji, a po chwili publikuje uśmiechnięte zdjęcia. Dziennikarka odniosła się do tego absurdalnego zarzutu. Głos zabrało też kilka osób z branży.

Anna Wendzikowska
Anna Wendzikowska
Źródło zdjęć: © AKPA

Telewidzowie kojarzą ją jako uśmiechniętą prezenterkę, która opowiada o tajnikach show-biznesu i sama bryluje na ściankach. Internautom dała się poznać jako spełniona mama i podróżniczka odwiedzająca najpiękniejsze miejsca na świecie. To jednak tylko część prawdy o Annie Wendzikowskiej.

Była dziennikarka "Dzień Dobry TVN" prywatnie sporo przeszła, o czym coraz częściej opowiada. Niedawno otworzyła się m.in. na temat depresji, z którą się zmagała. "Ostatnie lata były dla mnie wyjątkowo trudne. Dostałam w tyłek od życia i od ludzi. Musiałam wziąć na barki dużo więcej, niż byłam w stanie unieść. Depresja, stany lękowe, bezsenność, jednocześnie opieka obowiązki pracującej mamy 24/7" - wyznała we wrześniu, gdy świętowała urodziny.

Prezenterka może liczyć na ogromne wsparcie ze strony widzów i obserwatorów, jednak nie wszyscy są dla niej aż tak wyrozumiali. Świadczą o tym zaczepne komentarze, do których gwiazda odniosła się w najnowszym wpisie opublikowanym na Instagramie. "Już nie ma pani depresji przez TVN?", "Serio, to już po depresji?" - dopytują internauci, którzy powątpiewają w problemy Wendzikowskiej. Poszło o jej uśmiechnięte zdjęcia.

"Mam w sobie więcej spokoju niż kiedykolwiek wcześniej w moim życiu. Podążam trudną drogą, którą otworzyła przede mną moja depresja i już jestem na tym odcinku, gdzie zaczęło być pięknie. Ale praca nas sobą nigdy się nie kończy... czy już po depresji? Cóż, nadal jestem pod opieką specjalistów, ale nie, nie mam już ochoty skakać z okna i widzę już sens…" (pisownia oryginalna) - czytamy w najnowszym wpisie.

"Zwykle nie publikuję takich rzeczy, kasuję i blokuję.. ale uważam, że to jest szkodliwe. Czy naprawdę komuś przeszkadza, że się uśmiecham? Już jestem po jasnej stronie, gdybym nie była to nie byłabym w stanie opowiadać o tym, co się ze mną działo.. ludzie z depresją cierpią w ciszy.. wiem, co mówię. Dwa lata temu straciłam najlepszego przyjaciela… więcej empatii! Serio..!" (pisownia oryginalna) - dodała.

Na wyznanie dziennikarki zareagowała m.in. Hanna Lis. "Fajnie, że się uśmiechasz Aniu" - napisała w komentarzu. "Aniu uśmiechaj się! Żyj! Komentarze zawsze będą, lepsze… gorsze. Nie ma to znaczenia. Ważne jest to co dziś w tobie. Bądź sobą i podążaj w stronę światła…" - pocieszyła ją Ewa Szabatin. Wsparcia udzielił również Wojciech Bojanowski z TVN24.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (53)