Tyle odłożyła w ZUS‑ie. Jest już emerytką
Katarzyna Dowbor zdobyła się na szczere wyznanie. Prowadząca "Nasz nowy dom" odniosła się do wysokości swojej emerytury. Dziennikarka od lat związana jest z najchętniej oglądanymi stacjami telewizyjnymi w Polsce. Wie jednak, że świadczenie emerytalne może nie zagwarantować jej życia na tym samym poziomie.
03.02.2023 | aktual.: 03.02.2023 13:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katarzyna Dowbor osiągnęła niedawno wiek emerytalny. Przy okazji prezentacji wiosennej ramówki Polsatu przyznała, czy kwota, którą otrzyma od ZUS-u, jest na tyle satysfakcjonująca, aby mogła odpocząć od codziennej pracy. Wiele osób z branży show-biznesu nie może zazwyczaj liczyć na wysokie świadczenie. Dowbor jest jednak w nieco innej sytuacji.
Katarzyna Dowbor mówi o wysokości emerytury
Konferencja ramówkowa Polsatu przyciągnęła na czerwony dywan wiele gwiazd. Wśród nich znalazła się Katarzyna Dowbor. Prowadząca program "Nasz nowy dom" odpowiedziała na pytanie dziennikarki Plotka dotyczące wysokości emerytury. Okazuje się, że Dowbor mogłaby przeżyć z miesiąca na miesiąc, pobierając świadczenie i rezygnując z pracy w telewizji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pracowałam przez 30 lat w spółce państwowej, Telewizji Publicznej, odprowadzałam składki i mam emeryturę, która może nie jest jakaś wielka, ale jestem w stanie za emeryturę się utrzymać i to są te pieniądze, które ja odłożyłam do ZUS - powiedziała Plotkowi.
"Musiałabym zrezygnować z różnych rzeczy"
Przejście na emeryturę wiązałoby się z pewnymi wyrzeczeniami. Katarzyna Dowbor nie mogłaby sobie pozwolić na życie na tym samym poziomie. - Na pewno musiałabym zrezygnować z różnych rzeczy. Kiedy się dużo pracuje na pewne rzeczy nas stać, a kiedy tylko jesteśmy w domu i nie pracujemy, to na mniej rzeczy nas stać - przyznała.
Dowbor uważa jednak, że nie jest to niepokojące zjawisko i z czasem mogłaby się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości. Życie za skromniejszą kwotę wiąże się według niej z umiejętnością gospodarowania posiadanymi zasobami.
- Dużo rzeczy już widziałam, dużo rzeczy miałam, mam. To jest kwestia umiejętności gospodarowania tym, co się ma. Nic nie jest dane nam na zawsze. Dopóki jest to fajnie, walczymy, ale jak nie ma, to przestawiamy się i żyjemy inaczej - podsumowała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.