Uciec przed grypą
W sezonie jesienno-zimowym przychodnie aż roją się od pacjentów, którzy z gabinetów lekarskich wychodzą z tą samą diagnozą – grypa. Co roku wielu z nas zastanawia się, czy można i czy warto temu zapobiec, szczepiąc się na tę chorobę.
06.02.2008 | aktual.: 25.03.2013 00:45
W sezonie jesienno-zimowym przychodnie aż roją się od pacjentów, którzy z gabinetów lekarskich wychodzą z tą samą diagnozą – grypa. Co roku wielu z nas zastanawia się, czy można i czy warto temu zapobiec, szczepiąc się na tę chorobę.
Szczepienia przeciwko grypie to już od kilku lat gorący temat, na który pacjenci z dużym zainteresowaniem rozmawiają ze swoimi lekarzami. Co roku bowiem w tzw. sezonie grypowym (od listopada do marca) ta nieprzyjemna dolegliwość dopada, kładzie do łóżka i całkowicie osłabia przynajmniej na kilka dni. Tymczasem jak twierdzą lekarze, aktualne szczepienia przeciwko grypie mogą nas nie tylko ustrzec przed zwolnieniem, ale i pozwolą przetrwać jesień i zimę w dobrym zdrowiu.
Mimo iż szczepienia przeciwko grypie prezentują się tak „obiecująco”, ciągle jeszcze wahamy się przed ich zastosowaniem, bojąc się, że obniżą naszą odporność lub nie uchronią wystarczająco skutecznie przed zachorowaniem. Zanim zatem dopadnie nas kolejny atak bólów mięśni, wysoka gorączka czy dreszcze, które nasz lekarz bezlitośnie zdiagnozuje jako grypę, dowiedzmy się o tego typu szczepieniach jak najwięcej i na spokojnie rozwiejmy wszystkie swoje wątpliwości.
Nikt z nas nie jest odporny na choroby, dlatego na grypę generalnie może, czy nawet powinien zaszczepić się każdy. Są jednak pewne grupy osób, którym tego typu szczepienia są szczególnie zalecane lub których zastosowanie należy skonsultować z lekarzem specjalistą. Największą korzyść i ochronę szczepienie może przynieść osobom, które mają stały kontakt z ludźmi, a szczególnie z dziećmi. Zatem warto się zaszczepić, jeśli pracujemy w szkole, przedszkolu, dużym sklepie, czy przychodni lub aptece. Szczepienia te są szczególnie wskazane również osobom starszym powyżej 65 roku oraz wszystkim cierpiącym na częste choroby przewlekle – w tym na astmę, cukrzycę, niewydolność oddechową, układu krążenia lub nerek. Lekarze szczepienia przeciwko grypie zalecają również kobietom, które planują zajść w ciążę właśnie w sezonie jesienno-zimowym.
Jest jednak niewielka liczba osób, które powinny się bezwarunkowo wystrzegać tego typu szczepienia, muszą je jednak skonsultować z odpowiednim specjalistą. Do takich „wyjątków” należą osoby uczulone na kurze białko i niektóre antybiotyki, a również ci, u których poprzednio podana szczepionka wywołała reakcje alergiczne. Przeciwwskazania dotyczą również niemowląt poniżej 6 miesiąca życia i kobiet w pierwszym trymestrze ciąży. No i oczywiście nie powinny szczepić się osoby, które w chwili szczepienia są chore, cierpią na ostrą infekcję i mają wysoką gorączkę.
Najważniejsze, o czym należy pamiętać przy szczepieniu na grypę to fakt, iż nie da się jednorazowym szczepieniem ochronić na stałe przed grypą. Taka szczepionka nie działa raz na całe życie, ale zaledwie przez najbliższy rok. Dlatego chcąc co roku unikać zachorowań na grypę, musimy co roku wznawiać szczepienia. Dzieje się tak, ponieważ wirus grypy zmienia swoją budowę (mutuje się) i nasz układ odpornościowy traktuje go jako zupełnie nowy wirus. Dlatego co roku powstają nowe szczepionki zawierające rozszczepione szczepy wirusów, które będą nam zagrażały w danym sezonie zachorowań na grypę.
Po podaniu szczepionki pierwsze przeciwciała chroniące nas przed grypą pojawiają się już w 7 dni po jej podaniu. Od tej chwili jesteśmy chronieni przed chorobą mniej więcej przez okres 12 miesięcy. Warto zatem jeszcze nawet w tej chwili poddać się szczepieniu, gdyż jak twierdzą lekarze – sezon na zachorowania trwa do marca.
Zanim podejmiemy ostateczną decyzję o zaszczepieniu się przeciwko grypie, warto zastanowić się, co się może zdarzyć, jeśli tego nie zrobimy. Oczywiście, jeśli grypa nas oszczędzi i nie położy do łóżka, możemy uznać, że nam się upiekło i szczepionka nie byłaby potrzebna. Jednak w sezonie jesienno-zimowym, jeśli nie my sami, to przynajmniej ktoś z naszej rodziny, znajomych czy współpracowników choruje na grypę, a jak wiadomo, grypa nie ma większych kłopotów z przenoszeniem się na zdrowe „okazy”.
I tak, jak sama grypa – właściwie leczona pod okiem lekarza, zwykle po kilkunastu dniach daje za wygraną, tak znacznie bardziej niebezpieczne bywają jej powikłania. Niewłaściwie leczona lub zbagatelizowana grypa może przerodzić się w zapalenie płuc i oskrzeli, zapalenie ucha środkowego, które może z kolei doprowadzić do częściowej utraty słuchu, a w skrajnych wypadkach, nawet do głuchoty.
Nieco rzadsze, choć groźniejsze powikłania to m.in. zapalenie opon mózgowych i mózgu, zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie mięśni z towarzyszącą niewydolnością nerek, a u małych dzieci biegunki, które mogą prowadzić do poważnego odwodnienia. Przy ciężkiej grypie możliwe są nawet ostre psychozy z halucynacjami wzrokowymi i słuchowymi. Dlatego pytanie, czy należy się szczepić, warto sobie zadać nawet, jeśli dotąd byliśmy zdrowi jak dzwon i nie dokuczał nam nawet przysłowiowy katar.
Jak postępować z grypą? Zgodnie z przysłowiem, lepiej dmuchać na zimne i zapobiegać, niż leczyć. A jak twierdzą lekarze, od czosnku z mlekiem i cebuli w skarpetach znacznie lepszą, nowocześniejszą i pewniejszą profilaktyką grypową są właśnie szczepienia.