Ukrył przed nią, że jest bogaty. Kobieta ma do niego pretensje
Udawał lekkoducha, zabierał na spacery, a na randki przyjeżdżał tramwajem. Któregoś dnia zaproponował dziewczynie, że ją odwiezie. Kiedy zobaczyła samochód, zdębiała.
Jedna z użytkowniczek forum Kafeteria podzieliła się z obserwatorami niecodziennym problemem. Zwierzyła się, że przez internet poznała mężczyznę, który wydał jej się bardzo interesujący, ale "zgrywał" skromnego. "Mówił, że robi to, co kocha i nie obchodzi go zarabianie pieniędzy, że ważniejsze jest spełnienie" – pisze internautka. Na spotkania przyjeżdżał tramwajem albo przychodził pieszo. Ubierał się skromnie, nie epatował metkami. "To wszystko sprawiło, że zaczęłam kierować naszą znajomość bardziej na koleżeństwo" – relacjonuje dalej użytkowniczka forum Kafeteria.
Trudno sobie wyobrazić, jak wielkie musiało być zdziwienie dziewczyny, kiedy któregoś razu mężczyzna zaproponował, że ją odwiezie. Okazało się, że ma bardzo ładny i drogi samochód. "Potem zaprosił mnie do siebie, byli jeszcze jego inni znajomi, i też wyszło na jaw, że ma bardzo ładne i 'bogate' mieszkanie i że te jego biznesy to wcale nie takie spełnianie się w tym, co kocha, tylko dobrze prosperujący interes" – oburza się internautka.
"Mam wrażenie, że zabawił się moim kosztem i zrobił sobie na mnie głupi test" – żali się dziewczyna i zastanawia się, czy powiedzieć mężczyźnie, że ma go za manipulatora. Zastanawia się też nad zerwaniem kontaktów.
Komentujący w większości byli zdania, że mężczyzna faktycznie poddał dziewczynę testowi, którego niestety nie zdała. "Może specjalnie chciał sprawdzić czy nie szukasz bankomatu. W końcu to nie pieniądze są najważniejsze" – zasugerowała jedna z osób. "To jego pieniądze. Tak szczerze to nie widzę problemu. To ty uzależniłaś typ relacji od rentowności" – zauważył ktoś inny.
Znaleźli się jednak i tacy, którzy zgadzają się z internautką, że mężczyzna przesadził. "A ja się nie dziwię autorce, dziś facet 30+ bez auta to porażka. Też bym takiego od razu skreśliła" – zapewniała jedna z kobiet.
A wy co sądzicie o sytuacji autorki posta?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl