W 2016 roku padł rekord WOŚP. Tomasz Skory i internauci szukają przyczyny

– Nie wiem, co takiego wydarzyło się w 2015, ale wyraźnie akurat wtedy wyniki finałów WOŚP przestały się pałętać wokół 50 mln i ostro poszły w gorę. Jakieś pomysły? – zapytał na Twitterze Tomasz Skory. I wsadził kij w mrowisko.

Post dziennikarza cieszy się ogromną popularnością, a internauci próbują dociec, co zmieniło się w 2015 roku, że podczas 24. Finału Polacy byli o wiele bardziej szczodrzy niż w ubiegłych latach.

– Nie trzeba być inteligentnym, aby wyciągnąć jeden wniosek: niech dalej PiS i jego wyznawcy plują na WOŚP, szkalują Jurka Owsiaka, a pieniędzy będzie coraz więcej. Powiedziałbym coś bardziej dosadnego, ale szkoda słów – skwitował jeden z użytkowników. Inni stwierdził, że teraz Polacy wrzucają do puszek dwa razy więcej pieniędzy na złość PiS. – Zamiast jednej, dwie stówki. Druga, żeby wkurzyć Kaczyńskiego – podsumował.

Nie zabrakło jednak komentarzy, że to dzięki "dobrej zmianie", dojściu PiS do władzy i programom, takim jak Rodzina 500 Plus.

Pojawiły się również ironiczne głosy, że to dzięki PiS-owi Polacy są bogatsi i mogą wpłacić na konto WOŚP większe sumy pieniędzy niż za czasów PO.

Rok 2016 był dla WOŚP przełomowy z kilku powodów, nie tylko dlatego, że to wtedy nastąpiła zmiana partii rządzącej. Na oficjalnej stronie Fundacji możemy przeczytać, że podczas 24. Finału wpłaty kartą przez telefon i internet wyniosły ponad pół miliona złotych, dając tym samym najlepszy wynik w historii finałów. Wtedy też pobito rekord Licytacji Najbardziej Hojnych Darczyńców. Zwycięzca Złotego Serduszka przekazał WOŚP aż 670 tys. złotych. Rok wcześniej, w 2015 roku, największa darowizna wynosiła "zaledwie" 220 tys. złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl