W biedronce zabrakło maskotek. Gang słodziaków kością niezgody
Na forum internetowym WP Kafeteria jedna z internautek opisała sytuację, jaka spotkała ją w markecie "Biedronka". Awantura dotyczyła zabawki "Nietoperka Nikodema". Użytkownicy myśleli, że pytanie kobiety to żart.
Wraz z córką przyszły zrobić zakupy i odebrać nagrodę za uzbierane naklejki, jednak spotkało je nieprzyjemne rozczarowanie. – Z córką wreszcie uzbierałyśmy naklejki na kolejnego "Świeżaka". Gdy stałyśmy w kolejce do kasy, mężczyzna przed nami kupił ostatni egzemplarz Nietoperza Nikodema – opowiada kobieta.
Awantura w Biedronce. Brakło jednej maskotki
–Gdy usłyszałam, że właśnie o nietoperza poprosił mężczyzna, zaprotestowałam. Poprosiłam kasjerkę, by go mu nie sprzedawała, bo moja córką bardzo o niego prosiła. Ta powiedziała, że nic nie może na to poradzić. Oboje zrobili to z premedytacją. – mówi oburzona.
– Moja córka się rozpłakała, zostawiłyśmy zakupy na taśmie i wyszłyśmy. Ten pan się nawet nie obejrzał. Tu pojawia się moje pytanie, gdzie mogę to zgłosić? To robienie na złość dziecku. Winni są ten facet i kasjerka.
Internauci rzucili się do komentowania. Większość z nich uznała post kobiety za żart i prowokacje. Jeden z nich napisał: "W najbliższym komisariacie policji, podeślą patrol". Ktoś inny odpisał w komediowy sposób: "Najlepiej to do "Gangu Słodziaków". Mnie już raz pomogli".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl