W związku z dziećmi…
Wielu rodziców złości się na swoje dzieci, gdy te źle się zachowują. W złości mówią rzeczy, których później bardzo żałują, wymierzają im wygórowane kary i za wszelka cenę chcą pokazać - kto tu rządzi. Nie tylko dziecku, ale także swojemu partnerowi, z którym coraz częściej dochodzi na tym tle do poważnych kłótni. Tymczasem dzieci oczekują od rodziców miłości, wsparcia, spokojnej rozmowy, potrzebują jasnych i przejrzystych reguł i spokojnej atmosfery w domu.
Wielu rodziców złości się na swoje dzieci, gdy te źle się zachowują. W złości mówią rzeczy, których później bardzo żałują, wymierzają im wygórowane kary i za wszelka cenę chcą pokazać - kto tu rządzi. Nie tylko dziecku, ale także swojemu partnerowi, z którym coraz częściej dochodzi na tym tle do poważnych kłótni. Tymczasem dzieci oczekują od rodziców miłości, wsparcia, spokojnej rozmowy, potrzebują jasnych i przejrzystych reguł i spokojnej atmosfery w domu.
Wszyscy chcielibyśmy mieć grzeczne, ułożone, dobrze wychowane dziecko, mądre i rozsądne, które będzie pamiętało o swoich obowiązkach, chętnie pomoże młodszej siostrze w odrabianiu lekcji, nauczy się szacunku do innych ludzi, a do tego jeszcze będzie wesołe i pogodne. Prawdopodobnie nawet nie zdajemy sobie sprawy jak duży wpływ mamy na to, jakim człowiekiem będzie nasza pociecha, która przez lata patrzy na nas i uczy się jak żyć… jak rozmawiać, jak się cieszyć, jak okazywać uczucia, jak kochać drugą osobę i jak się złościć, ale także jak rozwiązywać problemy jak wykonywać swoje obowiązki, jak radzić sobie w codziennym życiu.
Obserwując rodziców dziecko uczy się dobrych zachowań, ale przyswaja też te nie najlepsze. Uczy się także słuchając tego, czego uczą i co mówią do niego rodzice i postępując zgodnie z tym, czego wymagają. Jednak często zdarza się tak, że dziecko tak naprawdę nie wie, czego rodzice oczekują, nie rozumie też dlaczego we wtorek mogło iść późno spać, a w środę mama kazała położyć się zaraz po dobranocce. Nie wie też dlaczego mama na niego nakrzyczała i zabroniła mu oglądać ulubioną bajkę. I jest to dla niego trudna sytuacja, bo nie zna zasad, według których mogłoby postępować, ponieważ my – rodzice nie zawsze umiemy w sposób łatwy i zrozumiały przekazać mu to, czego od niego oczekujemy, często bywamy niekonsekwentni i sami potrafimy zapominać o obowiązujących zasadach.
Zasady
Dzieci do prawidłowego rozwoju potrzebują jasnych zasad. Dzięki nim będą wiedziały jak postępować i radzić sobie w konkretnych sytuacjach, ich życie stanie się bardziej przewidywalne, co da im większe poczucie bezpieczeństwa. To jak instrukcja obsługi otaczającego je świata…
Gdy reguły panujące w naszej rodzinie są jasne, dziecko wie, że np. przed snem należy posprzątać zabawki, wie też, że jeżeli nie posprząta zabawek to nie obejrzy dobranocki, bo w ich domu panuje następująca zasada: dobranockę oglądają tylko te dzieci, które posprzątają zabawki. A więc konsekwencją nie zastosowania się do tej zasady, czyli nie posprzątania zabawek będzie zakaz oglądania dobranocki. W ten sposób to dziecko decyduje czy będzie oglądało dobranockę.
Pamiętajmy też, że zasady wiążą się nie tylko z konsekwencjami, ale także z nagrodami. Znacznie łatwiej wykonywać trudne i nieprzyjemne czynności, jeżeli wiemy, że czaka nas za to nagroda. Warto aby zasady były tworzone wspólnie z dzieckiem i przez nie akceptowane. Warto je spisać, aby zawsze można było do nich zajrzeć i przypomnieć sobie lub dziecku jak brzmi konkretna zasada.
Zazwyczaj w domu panuje więcej zasad i ich przestrzeganie nie jest dla dziecka łatwe: nikt nie lubi sprzątać zabawek, nikt też nie jest zadowolony gdy przerywa mu się ulubiona zabawę. Jednak równie trudne jest dla rodziców, którzy bywają zmęczeni, zdenerwowani, smutni, miewają poważne problemy albo po prostu chcieliby iść do kina.
Konsekwencja
Często rodzice są niekonsekwentni w przestrzeganiu ustalonych zasad, lub o nich zapominają, czasem nie przestrzegają ich, bo po całym dniu pracy nikt nie ma ochoty słuchać płaczu protestującego dziecka. Odpuszczamy wiec, raz drugi trzeci… i dziecko uczy się, że rodzice mówią coś, a potem sami tego nie przestrzegają. Przestaje więc nas słuchać, traci do nas zaufanie i samo również nie nauczy się dotrzymywać słowa. Warto pamiętać: jeżeli ustalamy jakąś zasadę i wynikającą z niej konsekwencję, zastanówmy się - czy będziemy w stanie ją egzekwować.
Zgodni rodzice
Zdarza się też tak, że mama i tata uznają inne metody wychowawcze, nie ustalili żadnych wspólnych zasad i… oboje oczekują od dziecka posłuszeństwa. Rodzice 8 letniej Hani nie zgadzali się w dwóch kwestiach dotyczących wychowania córki: kupowania nowych zabawek i oglądania wieczornych filmów w telewizji. Mama uważała, że Hania ma wystarczająca ilość zabawek, ale może oglądać filmy dla dorosłych, zaś tata kupował jej co kilka dni nową zabawkę, ale zabraniał oglądania filmów.
Mała Hania nauczyła się jak lawirować między rodzicami i gdy tylko zapragnęła mieć nowa zabawkę zwracała się do taty, ponieważ wiedziała, że tata jej nie odmówi. Gdy natomiast chciała obejrzeć wieczorny film przytulała się do mamy i razem z nią zasiadała na kanapie przed telewizorem. Hania osiągnęła swój cel, a rodzice?
Czego nauczyła się Hania?
Prawdopodobnie Hania zauważyła, że w ich domu nie panują jasne zasady, że może manipulować rodzicami i nastawiać ich przeciw sobie aby uzyskać swoje własne korzyści, a także, że może podważać autorytet rodziców. Można przypuszczać, że wkrótce Hania zacznie stosować swoją skuteczną strategię, także w innych ważnych dla niej sprawach.
Co osiągnęli rodzice?
Oboje mieli poczucie, że dziecko ich nie słucha, ponieważ faktycznie to Hania decydowało o tym co jej wolno. Rodzice mieli do siebie wzajemne pretensje, obrażali się na siebie, to z kolei rzutowało na atmosferę w domu i inne ustalenia dotyczące rodziny i powodowało ciągłe konflikty. Coraz częściej dochodziło między nimi do bezsensownych kłótni, zaczęli sobie udowadniać kto ma rację. Coraz mniej czasu spędzali razem, w końcu postanowili skorzystać z pomocy osoby trzeciej, niezaangażowanej w konflikt.
Po przeanalizowaniu zaistniałej sytuacji rodzice Hani doszli do wspólnych wniosków związanych z wychowaniem córki i zgodnie ustalili zasady dotyczące zmniejszenia ilości zakupów i oglądania tylko niektórych filmów dla dorosłych. Ale przede wszystkim nauczyli się wspierać w realizowaniu ustalonych zasad i konsekwentnie ich przestrzegać.
Co się zmieniło w rodzinie Hani?
Hania zaakceptowała nową sytuację. Przez pewien czas próbowała wyegzekwować zmianę zasad. Napotykając jednak na opór obojga rodziców, nie mogąc nastawić ich przeciw sobie, zaczęła również przestrzegać przyjęte zasady. Rodzice przestali się codziennie kłócić. Więcej czasu spędzali razem. Nauczyli się też ze sobą rozmawiać.
Warto pamiętać, że zgodni rodzice są dla dziecka podstawą poczucia bezpieczeństwa. Jeżeli dziecko słyszy ten sam komunikat od mamy i taty, nie ma wątpliwości co należy zrobić. Jeżeli widzi, że rodzice konsekwentnie przestrzegają zasad, wie czego może się po nich spodziewać i stara się postępować zgodnie z ustalonymi zasadami.
Wychowywanie dzieci nie musi dzielić partnerów. Jeżeli nauczą się o tym rozmawiać, szanować swoje odmienne zdanie i wspólnie ustalą co jest dla nich najważniejsze, łatwiej będzie im sformułować zasady, jakie obowiązują w ich domu, co pozwoli uniknąć codziennych, niepotrzebnych konfliktów.
Co można zrobić?
- Ustalcie między sobą wspólne zasady, dotyczące wychowania dziecka.
- Wspólnie z dzieckiem stwórzcie listę zasad, pamiętając, że dzieci powinny znać możliwe konsekwencje swoich zachowań.
- Nie karz dziecka pod wpływem złości, prowadzi to do zaostrzenia konfliktu.
- Pamiętajcie o nagradzaniu dziecka za przestrzeganie zasad.
- Spiszcie wszystkie zasady, aby zawsze można było je przeczytać.
- Jeśli zasady są dla dziecka zrozumiałe, konsekwentnie ich przestrzegajcie i nie dyskutujcie z dzieckiem, gdy próbuje uniknąć kary.
- Wydawaj dziecku krótkie polecenia.
- Wspierajcie się jako rodzice. Mówcie do dziecka „jednym głosem”: wydawajcie takie same polecenia.