Wakacje łakomczuchów

Wczasy zagraniczne przestają być dobrem luksusowym – wypoczynek na śródziemnomorskich plażach oraz w gorących krajach Afryki staje się osiągalny dla coraz szerszej grupy polskich pasjonatów wycieczek. Hotele kuszą bogatą paletą smaków i starają się sprostać kulinarnym fantazjom najbardziej wymagających klientów. Niewielu podróżnych zdaje sobie jednak sprawę z zagrożeń, jakie niesie ze sobą wakacyjne obżarstwo.

Wakacje łakomczuchów
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
SKOMENTUJ

Wczasy zagraniczne przestają być dobrem luksusowym – wypoczynek na śródziemnomorskich plażach oraz w gorących krajach Afryki staje się osiągalny dla coraz szerszej grupy polskich pasjonatów wycieczek. Hotele kuszą bogatą paletą smaków i starają się sprostać kulinarnym fantazjom najbardziej wymagających klientów. Niewielu podróżnych zdaje sobie jednak sprawę z zagrożeń, jakie niesie ze sobą wakacyjne obżarstwo.

Polscy turyści, pod względem kulinarnych upodobań i nawyków, dzielą się na trzy grupy. Na szczęście, najmniej liczną z nich są goście hotelowi, których bagaż składa się nie tylko z zapasu czystych ubrań i kosmetyków, ale również bogatego asortymentu zupek chińskich i konserw tyrolskich, z zapałem spożywanych przy hotelowym basenie.

Najliczniejszą grupę stanowią jednak ci turyści, którzy kwaterując się w hotelu, wybierają opcję wyżywienia HB – dzięki niej mają zapewnione dwa posiłki dziennie - śniadanie i obiadokolację. Należą do nich pasjonaci zwiedzania, preferujący wypoczynek aktywny – ze względu na częste wycieczki po okolicy, nie chcą czuć się w żaden sposób ograniczeni, chociażby sztywną godziną podawania posiłków.

Równie popularną opcją wyżywienia jest opcja All inclusive – wybierają ją turyści nastawieni na pełen relaks i maksymalne korzystanie z atrakcji na miejscu, również tych kulinarnych. To dla nich właściciele hoteli przygotowują urozmaiconą ofertę żywieniową – goście, którzy wykupili właśnie tę opcję, w określonych godzinach mogą do woli popijać lokalne alkohole w hotelu, a także w mini kawiarenkach przy basenach.

Nie istnieje również ograniczenie ilości spożywanych dań – korzystając z bufetu dostępnego w porze obiadowej, goście mogą nałożyć sobie tyle jedzenia, ile zapragną - należy jednak pamiętać o ważnej zasadzie - nie warto przychodzić na obiad w końcowej fazie pory obiadowej - istnieje ryzyko, że na stołach zastaniemy już resztki smakowitości, które w godzinach szczytu cieszyły się największym zainteresowaniem turystów.

Kuchnia kusi, kilogramów przybywa

Często okazuje się, że egzotyczna kuchnia jest dla nas na tyle kusząca, że zapominamy o umiarze i dobrym smaku – chcemy skosztować każdej potrawy, obawiając się, że potem nie będzie już okazji. Nic dziwnego, że później narzekamy, na przykład, na uciążliwą „zemstę faraona” i zamiast korzystać z urlopu, skarżymy się na niestrawność i bóle brzucha, które w wysokich temperaturach potrafią skutecznie zepsuć wypoczynek.

Jakie grzechy popełniamy najczęściej?

Nie ukrywajmy, że przeciętny Polak oszczędza na wakacje przez cały rok i nic dziwnego, że chce, aby przebiegły one bez perturbacji – dokładnie tak, jak je sobie wcześniej wyobrażał. Nie dziwi również fakt, że podczas wakacji szalejemy nie tylko my, ale również nasze żołądki.

Polecamy przepisy internautów:

Inne przepisy... Wracając z plaży po akrobacjach w morzu lub na basenie, odczuwamy wilczy głód i nie przejmujemy się, że zjadamy dużo większe porcje jedzenia, niż w domowych warunkach – jesteśmy przecież na wakacjach! Po urlopie jednak stajemy na wagę i dostajemy palpitacji serca, bo okazuje się, że pamiątki nie są naszym jedynym wakacyjnym nabytkiem.

Jednym z grzechów turysty jest nie tylko obżarstwo, ale również niecierpliwość, która często sprawia, że popełniamy gafy. Nie znając kulinarnych obyczajów kraju, w którym wypoczywamy, rzucamy się na przykład na przystawki i tak długo objadamy się nimi, aż nasycimy głód. Później oblewa nas rumieniec wstydu, gdy okazuje się, że kelner wnosi danie główne. Takie sytuacje najczęściej mają miejsce w Grecji i na Cyprze – pamiętajmy, że greckie „mezze”, składające się często z tradycyjnej sałatki greckiej, gęstych dipów i chlebków pita oraz małych kotlecików baranich, to tylko wstęp do prawdziwej kulinarnej uczty!

Zemsta faraona

Dietetycy, którzy spotkali się z tą „chorobą” nie są zgodni w jednej kwestii – na ile wakacyjna dolegliwość jest spowodowana zmianą klimatu i nieprzystosowaniem się organizmu do innej flory bakteryjnej, a na ile jest efektem zwykłego obżarstwa. Zemsta faraona najczęściej dopada turystów wypoczywających w Egipcie i w innych krajach afrykańskich - dotyka nas na tyle często, że hotelowe recepcje, z myślą o gościach z Europy, zaopatrują się w ogromne ilości leków łagodzących objawy tej choroby.

Jakie są symptomy choroby? Biegunka, wymioty, gorączka, ból brzucha. Aby się nie męczyć, warto pohamować apetyt – na pustyni, przy wysokich temperaturach jest ona prawdziwym utrapieniem.

Afrykański fast food

Przede wszystkim, przez pierwsze trzy, cztery dni urlopu należy ograniczyć lub całkiem zrezygnować z egzotycznych owoców, których nie mieliśmy okazji skosztować wcześniej. Odradzamy również kupowanie żywności na miejscowych targach – obok straganów pełnych pomarańczy, soczystych guaw i bananów, znajdują się często stoiska z krowim mięsem lub drobiem zabijanym na miejscu na życzenie klienta.

Nie polecamy również korzystania z afrykańskich fast foodów – są to małe restauracyjki w większych miastach, z których oferty korzysta głównie ludność miejscowa – może takie nazwy w menu, jak „tahina” (puree z bakłażanów), „shakshuka” (egipskie ratatouille z jajkami) czy „waraa aynab” (nadziewane liście winogron) brzmią egzotycznie i zachęcająco, jednak żołądek przeciętnego Europejczyka nie jest przyzwyczajony do takich eksperymentów. Ponadto, warunki sanitarne tego typu lokali nie przystają do warunków europejskich.

Pamiętaj także o wodzie – nie zamawiaj drinków z lodem – woda w kranach nie jest zdatna do picia i kupuj tylko tę butelkowaną – sprawdź koniecznie, czy zakrętka nie jest uszkodzona – nieco zbyt „zaradni” Egipcjanie lubią uzupełniać puste butelki zanieczyszczoną „kranówką”.

I korzystaj z kulinarnych dóbr krajów, które odwiedzasz, ale rób to z umiarem. Złoty środek należy znaleźć również w kulinariach – ciesz się kuchnią, której przysmaków nigdy nie miałeś okazji spróbować, ale zachowaj środki ostrożności – pytaj, co oznaczają tajemniczo brzmiące pozycje w restauracyjnym menu i przede wszystkim, nie ograniczaj urlopu do przesiadywania w knajpach, restauracjach i kawiarniach – obżarstwo szkodzi, bez względu na czas i miejsce.

Polecamy przepisy internautów:

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Po kawie biegniesz do WC? Lekarz wyjaśnił, co to oznacza
Po kawie biegniesz do WC? Lekarz wyjaśnił, co to oznacza
"Robi to każdy policjant". Funkcjonariuszka zdradziła prosty sposób
"Robi to każdy policjant". Funkcjonariuszka zdradziła prosty sposób
Posadź w ogrodzie. Ślimaki nienawidzą tej rośliny
Posadź w ogrodzie. Ślimaki nienawidzą tej rośliny
Wrzuć dwie kulki do kopca. Żaden kret tego nie wytrzyma
Wrzuć dwie kulki do kopca. Żaden kret tego nie wytrzyma
To nie jest szczur. Działaj od razu, gdy zauważysz w ogrodzie
To nie jest szczur. Działaj od razu, gdy zauważysz w ogrodzie
Nie ma dzieci. Już wie, do kogo trafi jej majątek po śmierci
Nie ma dzieci. Już wie, do kogo trafi jej majątek po śmierci
Ma żonę starszą o 23 lata. Tak mówi o dużej różnicy wieku
Ma żonę starszą o 23 lata. Tak mówi o dużej różnicy wieku
Włożyła wiązane bikini. Sznureczki "zrobiły robotę"
Włożyła wiązane bikini. Sznureczki "zrobiły robotę"
Odrzuciła oświadczyny Karolaka. 9 lat temu związała się z kimś innym
Odrzuciła oświadczyny Karolaka. 9 lat temu związała się z kimś innym
Po skandalach zniknęła z mediów. Mówi, co się z nią dzieje
Po skandalach zniknęła z mediów. Mówi, co się z nią dzieje
Bawią Polaków do łez. Mało kto wie, kim dla siebie są
Bawią Polaków do łez. Mało kto wie, kim dla siebie są
Przez lata ukrywali związek. Dla niej odszedł od żony
Przez lata ukrywali związek. Dla niej odszedł od żony