Wanda Traczyk-Stawska nagrała wideo. "Nigdy nie wybaczę panu prezydentowi Dudzie"
Wanda Traczyk-Stawska, żołnierz Armii Krajowej i uczestniczka powstania warszawskiego nagrała wideo, w którym przypomniała wydarzenia z 2018 roku. Matki osób niepełnosprawnych protestowały wówczas w Sejmie. Traczyk-Stawska przybyła przed budynek, jednak nie została wpuszczona do środka.
Na swoim profilu na Facebooku Małgorzata Kidawa-Błońska opublikowała wideo. Jego bohaterką jest polska psycholog, działaczka podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, Wanda Traczyk-Stawska. Uczestniczka powstania warszawskiego zabrała głos w sprawie tego, jaki powinien być przyszły prezydent RP. Powiedziała również, że "nigdy nie wybaczy prezydentowi Dudzie". Chodzi o wydarzenia z 2018 roku, kiedy matki osób niepełnosprawnych protestowały w Sejmie.
Wanda Traczyk-Stawska: każdy człowiek zasługuje na szacunek, każdy
– Jestem już bardzo zmęczona i słaba, ale nie mogę ustąpić wobec sytuacji, jaka zaistniała. Wszystko, cośmy robili w powstaniu, zaczyna być zaprzepaszczone. Nie potrafimy się porozumiewać ze sobą, pogardzamy sobą, nie chcemy być narodem, który myśli o przyszłości swojej, a przyszłość jest w dzieciach. Największym skarbem każdego narodu są dzieci – powiedziała na wstępie uczestniczka powstania.
Dodała, że najważniejszą dla niej wartością jest szacunek dla drugiego człowieka.
– Każdy człowiek zasługuje na szacunek, każdy. Dlaczego jest najpiękniejszą modlitwą "Ojcze nasz"? Każdy z nas, jeśli jest chrześcijaninem, mówi tę modlitwę i mówi w niej "i odpuść nam nasze winy, jakie i my odpuszczamy naszym winowajcom". Bo to jest to, co każdy człowiek powinien pamiętać. Jeżeli nie umiesz wybaczać, nie będziesz szczęśliwy ty przede wszystkim, bo będzie w tobie gniew i złość, i potrzeba zemsty – wyznała Wanda Traczyk-Stawska.
Wypowiedziała się też na temat wyborów prezydenckich. 12 lipca ponownie spotkamy się przy urnach w drugiej turze wyborów. – Wybierając prezydenta, trzeba pamiętać o tym, że musi to być człowiek pokoju, musi to być człowiek kultury, który będzie rozumiał to, co jest najcenniejsze dla każdego człowieka – stwierdziła.
Wyznała, że ma żal do urzędującego prezydenta, za to co stało się przed Sejmem w czasie protestu osób niepełnosprawnych. – Nigdy nie wybaczę panu prezydentowi Dudzie tego, że w Sejmie musiałam patrzeć – nie wpuścili mnie tam, jak poszłam do tych dzieci, ja jestem od dzieci niepełnosprawnych. Ale widziałam to, co się stało, co jest dla mnie nie do przyjęcia i będę o tym mówić, dokąd nie umrę. Ręce wykręcono matkom za to, że one strajkowały po to, żeby ich dzieci miały pieniądze, żeby były rehabilitowane – powiedziała.