Warstwy bez poślizgu
Wszyscy narzekali, że nie ma zimy, że to przecież nienormalne, że musi się kiedyś pojawić. No to proszę bardzo, mamy jej wręcz w nadmiarze. Nie lubię zimy i zimą zawsze trzęsę się jak ratlerek na spacerze. Garderobę też trzeba zmienić szybko, bo zaraz zima się skończy i wszystko to, co jeszcze modne, za chwilę stanie się passe...
Wszyscy narzekali, że nie ma zimy, że to przecież nienormalne, że musi się kiedyś pojawić. No to proszę bardzo, mamy jej wręcz w nadmiarze. Ja się wcale nie cieszę. Nie lubię zimy i zimą zawsze trzęsę się jak ratlerek na spacerze. No cóż zrobić. Garderobę też trzeba zmienić szybko, bo zaraz zima się skończy (moje pobożne życzenie) i wszystko to, co jeszcze modne, za chwilę stanie się passe...
Raczej żadna kobieta nie pomknie teraz do warzywniaka w dzianinowej sukience przypominającej rozciągnięty sweter, albo w krótkim pudełkowym żakiecie. Groziłoby to natychmiastowym zamarznięciem. Brrr. Ale jest i na to rada. Warstwy. W taką pogodę chyba nie ma osoby, która nie skorzystałaby z tego patentu. Nagle okaże się, że całe nasze społeczeństwo jest bardzo modne i wszyscy wyglądają jak niejeden projektant przykazał.
Takim samym zmarzluchem jak ja, jest pewnie Marc Jacobs. Jego kolekcja to nawarstwienie wszystkiego. Grube rajstopy pod spódnicami, pod sukienkami do kostek spodnie, a na to dzianinowe swetry. Wełniane płaszcze za kolana, skórzane rękawiczki i wielkie, futrzane czapy lub te robione na drutach. Wszystko w pięknej kolorystyce, bardzo subtelnych tonach beżu, brązu i szarości. Wszystko na ulice i natychmiast, bo w takim stroju możesz się wybrać nawet dalej, niż do osiedlowego warzywniaka, na pewno nie zmarzniesz.
Czytaj również inne felietony:
LIKE A VIRGIN Jeśli wpadł Ci w oko sąsiad, który właśnie męczy się z odśnieżaniem swojego samochodu, spróbuj oczarować go tak, jak proponuje Blumarine. Warstwy w wersji bardziej kobiecej. Wystarczy jakaś pastelowa sukienka do kolan, na to kożuszek bądź kurtka związana paskiem w talii. Wełniana czapka na głowę, bo pewnie właśnie umyłaś włosy, kiedy zobaczyłaś go przez okno i kozaki za kolana. Możesz udawać, że biegniesz obok i poślizgnęłaś się na śniegu. Jeśli pomoże Ci się podnieść, będziesz wiedziała, że warstwy w stylu Blumarine zrobiły swoje, a jeśli nie? Na pewno wpadłaś w zaspę śnieżną i nie może cię znaleźć.
Białe warstwy na obecną aurę przygotował duet D&G. Oferta dla wszystkich tych, którzy chcą pozostać niezauważeni, a właśnie muszą wyskoczyć po gazetę do kiosku. Sąsiadka na pewno nie zauważy, że nie masz makijażu i włosy w nieładzie, bo pewnie w ogóle Cię nie zauważy. Białe rajstopy albo legginsy, na to biała dzianinowa sukienka z warkoczami i gruby sweter z golfem o długości trzy czwarte. Do tego białe kozaki i biała czapka robiona na drutach. Wszystko białe i wszystko na wszystko. Przepis na niewidzialną śnieżynkę na pewno się sprawdzi.
Czytaj również inne felietony:
LIKE A VIRGIN Jeżeli zależy Ci na tym, żeby mimo wszystkich założonych na siebie warstw wyglądać dobrze, skorzystaj z propozycji domu mody Hermes. Skórzane spodnie, dwa swetry różnej długości związane w talii cienkim paskiem, a na to krótki kożuch, lub długi skórzany płaszcz z etolą. Dodatkiem może być futrzana czapa i skórzane długie rękawiczki. Wyglądać będziesz bardzo stylowo. Taka nowoczesna wersja Basi z Pana Wołodyjowskiego.
Louis Vuitton, dla którego projektuje wspomniany już wcześniej Marc Jacobs posunął się jeszcze dalej. Pewnie gdybym był kobietą wybrałbym właśnie tę propozycję. Grube dzianinowe sukienki do połowy łydki z wełnianymi żakietami. Wszystko przykrywają płaszcze lub futra. Wielkie kaptury zakładane na ramiona, wykończone futrem i swetry przewiązane na biodrach. I jeszcze długie rękawiczki z futrzanymi mufkami. Wszystko w szarościach, czerni, beżu i odrobina ekstrawaganckiego różu. Pełen przepych, ale jak ciepło.
Dla tych, którzy marzną w pracy jest coś specjalnego. Propozycja Yohji Yamamoto. Już nie musisz trzymać się kurczowo szklanki z gorącą herbatą. Teraz możesz założyć obszerny wełniany garnitur, na który zakładasz dodatkowo również wełniany żakiet, zarzucając go jedynie na ramiona. Możesz wybrać wersję rozbudowaną, czyli dwa żakiety i płaszcz. Byle był długi do ziemi i w rozmiarze XL. Wszystko razem. Będziesz oryginalna i wciąż będzie ciepło. Pogoda sprzyja wszystkim ekstrawagancjom. I tak nikt nie zwróci uwagi, co masz na sobie. Teraz wszystko zostanie ci wybaczone. Jest zimno.
Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski. Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce". Moda to jego pasja i sposób na życie.