Ważyła 150 kg. Dziś nazywają ją "lalką Barbie"
Kayla Lavende regularnie zamieszczała posty w sieci, pokazując, w jaki sposób zawalczyła o nową sylwetkę. Amerykanka latami zmagała się z nadwagą, która utrudniała jej normalne funkcjonowanie. Dziś wygląda zupełnie inaczej. Przyznaje, że w końcu zaczęła cieszyć się życiem.
Kayla Lavende przed metamorfozą ważyła ponad 150 kilogramów. Nadwaga stanowiła zagrożenie dla zdrowia kobiety. Ze względu na duży rozmiar, Kayla nie była w stanie zająć standardowego miejsca w samolocie. Podróżowanie w ten sposób przez nadwagę było dla Lavende niezwykle stresujące. W końcu powiedziała "dość" i wzięła się za siebie.
Nie mieściła się w fotel. Czuła się zażenowana
Kayla pokazuje, że nie ma drogi na skróty, jednak trzymanie się właściwego planu zmienia wszystko. Dla Amerykanki przykra sytuacja w samolocie sprawiła, że postanowiła zrzucić nadprogramowe kilogramy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta dokładnie pamiętała, że aby polecieć w wymarzoną podróż, musiała wykupić w samolocie dwa miejsca. Wybrała te na końcu samolotu, ponieważ wstydziła się siebie. Załoga lotu pozwoliła jej wejść pierwszej i zająć miejsce.
Ciągle jednak Kayla miała z tyłu głowy, że wiele osób może się zastanawiać, dlaczego Lavende dopuściła do takiej sytuacji. To wówczas kobieta doznała pierwszego ataku paniki i zdała sobie sprawę, że nie może tak dłużej funkcjonować.
Postanowiła zrzucić na wadze. Ta decyzja odmieniła jej życie
Pierwszym krokiem Kayli była zmiana diety, a także decyzja o operacji resekcji żołądka. Po tym zabiegu kobieta musiała trzymać się odpowiedniego menu, a także włączyć do planu dnia aktywność fizyczną. Aby wszystko działało, jak należy, początkowo Lavende ćwiczyła pod czujnym okiem trenera personalnego. Okazało się, że kobieta szybko polubiła się ze zdrowymi nawykami. Do dawnych ani myślała wracać.
"Zaczęłam ćwiczyć sześć, siedem dni w tygodniu. Zrezygnowałam z fast foodów. Mam zupełnie inny jadłospis. Dodatkowo staram się codziennie chodzić. Teraz skupiam się na budowie mięśni. Staram się wejść na wyższy poziom" - przyznała Kayla w jednym ze wpisów na Instagramie.
Kayla dziś wygląda zupełnie inaczej i czuje się świetnie. Po zbędnych kilogramach nie ma ani śladu.
"Największy komplement, jaki dostaje, to, że jestem inspiracją dla wielu osób. Ludzie twierdzą, że przypominam Barbie. Moje marzenie z dzieciństwa w końcu się spełnia. Chociaż zawsze ubierałam się jak lalka, inni dopiero teraz to zobaczyli" - wyjawiła Amerykanka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl