Weronika Rosati zwróciła uwagę na poważny problem. Popłakała się na nagraniu
Weronika Rosati już od ponad roku wspiera ofiary przemocy domowej.To ona poruszyła kwestię, o której obecnie mało kto mówi w Polsce. Chodzi o sytuację ofiar w czasach pandemii. Nieustanne przebywanie ze swoim oprawcą może doprowadzić do katastrofalnych skutków.
Problem przemocy domowej nasilił się w ostatnich tygodniach. W końcu obecnie agresor ma idealne warunki do zastraszania. "Że ją wyrzuci z domu, żeby się zaraziła, albo że nie może wyjść z domu, bo przyniesie wirusa. A że panuje powszechny lęk przed zarażeniem seniorów, kobiety ofiary nie chcą skorzystać z pomocy rodziców, nie mogą wyjechać z powodu blokady granic lub ogromnych kosztów podróży i związanych z nią komplikacji" - wyjaśnia Weronika Rosati w felietonie dla serwisu wysokieobcasy.pl.
Będzie wspierać
Swoje słowa aktorka podpiera statystykami. Okazuje się, że w Chinach, gdzie epidemia trwa najdłużej, policja zarejestrowała trzykrotny przyrost przypadków znęcania się domowników nad kobietami i dziećmi.
Światowe media często podnoszą ten temat, a wiele organizacji działających na rzecz ofiar próbuje opracować plan pomocy, chociaż przewidzenie konsekwencji przymusowej izolacji dla ofiar nie będzie łatwe.
Weronika Rosati postanowiła jeszcze bardziej wspierać osoby dotknięte przemocą domową i obiecała, że będzie publikować na swoim instagramowym profilu linki do artykułów w tej sprawie oraz spróbuje dowiedzieć się, gdzie obecnie ofiary z Polski mogą szukać pomocy.
Aktorka nagrała wzruszający filmik, w którym, nie kryjąc łez, zapewniła o swoim solidarności. Widać, że temat przemocy domowej jest dla niej bolesny i trudny. W końcu ona sama doświadczyła przemocowego traktowania i to w różnych wymiarach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl