Idealna celebrytka? Przede wszystkim powinna być chuda! Mniejsza o takie drobnostki jak figura czy ładna twarz, talent i inteligencja to w ogóle kwestie trzeciorzędne. Ma być chuda i tyle – do takiego wizerunku gwiazd przyzwyczaiły nas media. Jeżeli ktoś nie mieścił się w rozmiar XS, tak jak Ewa Farna, która swoją drogą ma kształty typowej nastolatki, od razu komentowano to w prasie brukowej. Do czasu, kiedy pojawiły się one –pewne siebie i przebojowe Grycanki.
Idealna celebrytka? Przede wszystkim powinna być chuda! Mniejsza o takie drobnostki jak figura czy ładna twarz. Talent i inteligencja to w ogóle kwestie trzeciorzędne. Ma być chuda i tyle – do takiego wizerunku gwiazd przyzwyczaiły nas media. Jeżeli ktoś nie mieścił się w rozmiar XS, tak jak Ewa Farna, która swoją drogą ma kształty typowej nastolatki, od razu komentowano to w prasie brukowej. Do czasu, kiedy pojawiły się one –pewne siebie i przebojowe Grycanki.
Marta Grycan i jej córki nie tylko nie wstydzą się swoich obfitych kształtów, ale wręcz uważają je za atut. Co na to show-biznes? Początkowo wszyscy krytykowali nowe gwiazdy, jednak szybko znaleźli się fani ich oryginalnej urody. W tym, na przykład, Dawid Woliński, który swojego czasu wspominał coś o „grubaskach w rozmiarze 40”.
(sr/kg)
"Na świeczniku"
Kiedy Grycanki zaistniały w mediach, na początku spadła na nie fala krytyki. A jak wiadomo, najbardziej upoważnieni do komentowania wyglądu i stylu gwiazd są jurorzy programu Top model. Karolina Korwin-Piotrowska napisała na swoim profilu na Facebooku, że 15-letnia Wiktoria wygląda momentami doroślej od swojej matki.
Fala krytyki
Synową lodowego potentata skrytykował zawsze przystojny i idealnie ubrany Michał Piróg. Na swoim profilu na Facebooku umieścił nawet wierszyk (zachowano oryginalną pisownię):
„Pytanie do nowej Polskiej gwiazdy:
Czym pani się zajmuje, co pani robi?
Ja bywam a mój mąż robi lody.”
Nagła zmiana
Pierwszy w obronie wschodzących gwiazd show-biznesu stanął Kuba Wojewódzki. Można przypuszczać, że nie tyle zależało mu na dobrym imieniu samych Grycanek, co na krytyce swoich kolegów z branży. „Brzydcy i niezdolni zaatakowali zamożnych” – skomentował.
Okazało się jednak, że festiwal uwielbienia dla lodowych piękności miał dopiero się zacząć.
Królowe stylu
Pod koniec 2011 roku zaczęto doceniać polskie Kardashianki. W programie Dzień Dobry TVN przedstawiono listę najlepiej ubranych gwiazd. Tryumfowały Marta Grycan i Maja Sablewska.
Werdykt wydało nie byle jakie jury. Styl polskich gwiazd oceniali między innymi zawsze świetnie ubrani Dawid Woliński i Tomasz Jacyków.
W centrum uwagi
Marta Grycan szczególnie wpadła w oko Dawidowi Wolińskiemu. W rozmowie z Newsweekiem projektant wręcz nie mógł wyjść z zachwytu nad jej urodą. „Uważam, że Marta Grycan może być bardzo inspirująca dla projektanta mody” – twierdził. „Łatwo jest ubrać Anję Rubik czy Małgosię Belę. (…) Jeżeli jednak miałbym do wyboru: zaprojektować strój dla wymiarowej modelki albo dla Marty Grycan, to wybrałbym Martę. Ona ma w sobie coś z Dity von Teese”.
O co chodzi?
Nie byłoby nic nadzwyczajnego w pochlebstwach Wolińskiego, gdyby nie fakt, iż projektant słynie z wytykania kobietom zbędnych kilogramów. W programie Top model potrafił powiedzieć do uczestniczki: „Wyglądasz jak słoń morski tarzający się po piachu”.
Projektant wyznał kiedyś w Maglu towarzyskim: „Często, kiedy przychodzą do mnie modelki, to wcale to nie są chudzinki, zabiedzone, tylko są to dziewczyny zaniedbane. Gdyby one były grubsze, a zadbane, apetyczne i w pełniejszych kształtach, dużo bardziej bym się cieszył. Nie mówię tutaj o grubaskach, czyli dziewczynach w rozmiarze 40”.
Czy Woliński zmienił zdanie? A może po prostu próbuje schlebiać Marcie Grycan, licząc na to, że zamówi u niego kreacje?
Osobisty trener?
Nie tylko Woliński i Jacyków doceniają Grycanki. Ostatnio o ich urodzie wypowiedział się Witold Szmańda, osobisty trener gwiazd. W wywiadzie dla Super Expressu stwierdził, że chętnie popracuje nad nowym odkryciem polskiego show-biznesu.
Według trenera Marta Grycan jest bardzo seksy, jednak przydałoby jej się parę ćwiczeń. Zapewnia, że ułożyłby specjalną dietę i zestaw treningowy, który uwzględniałby między innymi jej grupę krwi.
Kto ma problem?
Same Grycanki nie przejmują się szumem wokół siebie. Marta zapewnia, że nie ma problemów ze swoją wagą i w pełni siebie akceptuje. W Pytaniu na śniadanie powiedziała: „Ja myślę, że problemy mają właśnie ludzie szczupli. (…) Oni są na wiecznej diecie i są wiecznie nieszczęśliwi”.
(sr/kg)