Wielka kłótnia o pigułkę "dzień po". Joanna Senyszyn kontra Lidia Sankowska-Grabczuk
Antykoncepcja w Sejmie – to brzmi jak tytuł telenoweli, ale tym razem to nie jest turecka opera mydlana, a rzeczywistość. 10 maja polski parlament po raz kolejny debatował nad dostępem kobiet do pigułek „dzień po”. Nic nie wskazuje jednak na to, by obie strony doszły do jakiegokolwiek porozumienia w tej sprawie. Walka trwa w najlepsze, a dowodem na to jest chociażby dyskusja, która rozgorzała w studiu #dzieńdobryWP.
12.05.2017 | aktual.: 12.05.2017 13:11
- Powinna być nie tylko bez receptyrecepty, ale też o wiele tańsza! – mówi Joanna Senyszyn z SLD.
- Nie mówmy w ogóle o rozsądku kobiet – stwierdza Lidia Sankowska-Grabczuk z Prawicy Rzeczpospolitej, powołując się na wpisy nastoletnich dziewczyn na forach internetowych. – Ta pigułka rozluźnia obyczaje. Umówmy się, to są 15-latki, a czasami nawet starsze dzieci! – dodaje.
- Powinniśmy zastanowić się nad czymś innym, czy chcemy, aby w Polsce było mniej aborcji. Jeżeli chcemy, to musi być zdecydowanie lepsza edukacja seksualna i antykoncepcja – podsumowuje Joanna Senyszyn.