Winona Ryder broni Johnny'ego Deppa. "Nie mogę uwierzyć w oskarżenia wobec niego"
Była narzeczona Johnny'ego Deppa weźmie udział w procesie, o którym mówi cały świat. Aktor pozwał brytyjskie "The Sun" za to, że nazwało go damskim bokserem. W londyńskim sądzie pojawił się on i jego była żona Amber Heard. Ryder złoży zeznania we wtorek.
Od kilku dnia trwa proces, podczas którego na jaw wychodzą najbardziej drastyczne szczegóły związku Deppa i Heard. Sądowa przepychanka ma na celu udowodnić niewinność aktora. Twierdzi, że choć jego relacja z byłą partnerką była toksyczna, to nigdy nie podniósł na Amber ręki. Ona z kolei wciąż utrzymuje, iż była przez niego bita i poniżana. W sprawie wypowiedziała się Winona Ryder, ekspartnerka Deppa.
Johnny Depp i Winona Ryder
34-letnia Heard mówiła, że żyła w strachu przed byłym ukochanym, ale Ryder nie wierzy w to oskarżenie. We wtorek zamierza bronić Johnny'ego, wcześniej wydała zaś oświadczenie. "Byliśmy razem przez cztery lata. Uważałam go za swojego najlepszego przyjaciela i osobę tak bliską jak rodzina. Oczywiście nie byłam świadkiem tego, co działo się w jego małżeństwie, ale nie mogę wyjść z szoku po tych oskarżeniach. Moje doświadczenie z Johnnym były zupełnie inne. Mężczyzna opisywany jako niezwykle brutalny nie jest mężczyzną, którego znałam i kochałam. Nie mogę pojąć tych oskarżeń" – napisała Ryder.
Aktorka poznała Deppa na planie filmu "Edward Nożycoręki". Razem tworzyli jeden z najpopularniejszych związków lat 90. Z miłości Depp wytatuował sobie na ramieniu napis "Winona Forever". Po rozstaniu przerobił go na "Wine Forever".