GwiazdyWizyta u psychologa - moda czy potrzeba?

Wizyta u psychologa - moda czy potrzeba?

Wizyta u psychologa - moda czy potrzeba?
24.11.2006 11:24, aktualizacja: 28.05.2010 16:44

Psychologia często kojarzy się nam z jakąś tajemną, niezgłębioną dziedziną. Trochę nas ciekawi, trochę się jej obawiamy. Dlaczego? Pewnie dlatego, że jest to nauka, która potrafi rozszyfrować nasze zachowania i ich, często nieuświadamiane, motywy.

Psychologia często kojarzy się nam z jakąś tajemną, niezgłębioną dziedziną. Trochę nas ciekawi, trochę się jej obawiamy. Dlaczego? Pewnie dlatego, że jest to nauka, która potrafi rozszyfrować nasze zachowania i ich, często nieuświadamiane, motywy.

Ile to razy czytając artykuł na tematy psychologiczne pomyśleliśmy "Czuję dokładnie to samo", "To tak jak ja!", "Mam te same problemy". Po literaturę psychologiczną sięgamy często z ciekawości, albo może po to, aby być może znaleźć rozwiązanie na nasze kłopoty i problemy. Czasami jednak nie znajdujemy odpowiedzi na wszystkie pytania, nie każdą poradę możemy dostosować do naszej sytuacji, czujemy się dalej bezradni. Nie pomagają też rozmowy z bliskimi, którzy nas nie rozumieją, nie potrafią pomóc, bądź też to my nie jesteśmy wstanie zdobyć się na pełną szczerość z nimi i w konsekwencji sytuacja wydaje się nam coraz bardziej beznadziejna.

Pomoc "obcego"...

A co, gdyby tak udać się do kogoś, kto mógłby nam udzielić pomocy zawodowo? Na samą myśl o udaniu się do psychologa czujemy strach, wstyd. Przecież obcy nie będzie mi radził co mam robić w życiu! A jednak na pomoc psychologów decyduje się coraz więcej Polaków. "Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że moje życie to równia pochyła, a pomoc i starania przyjaciół niestety do mnie nie przemawiały. Dlatego porada przyjaciółki, żeby udać się do specjalisty wydała mi się w końcu jedynym rozwiązaniem" - mówi Agnieszka, 24-letnia studentka, która przez ponad rok starała się pokonać stwierdzoną później depresję. Dopiero fachowa pomoc pomogła jej wyjść z dołka.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ale specjalisty.

Ciągłe przygnębienie, pakowanie się w nieudane związki, albo też uciekanie od bliskości z drugim człowiekiem, niekończące się konflikty z bliskimi, których kochamy. Powody, dla których ludzie szukają pomocy u specjalisty bywają różne. Czasem wydaje się nam, że może nasze problemy zostaną wyśmiane, że z takimi "głupotami" nie przychodzi się do lekarza. A jednak nie! Sam fakt, że właśnie to rozwiązanie przyszło nam do głowy świadczy o tym, że jesteśmy czymś naprawdę przejęci, że nie znaleźliśmy do tej pory rozwiązania. Fakt, że słucha nas ktoś obcy, powinien działać tutaj jedyne na korzyść. Nie tylko będzie się starał być obiektywny, ale zwróci uwagę na rzeczy, o których do tej pory nie pomyśleliśmy, których do tej pory nigdy ze sobą nie łączyliśmy.

Praca nad sobą

Wizyta u psychologa to nie odwiedziny u jasnowidza, który nam powie "zrób tak i tak, a zobaczysz, że będzie dobrze". To raczej wspólne dochodzenie do przyczyn sytuacji, w której znaleźliśmy się zupełnie nieświadomie, a której nie możemy wytrzymać. Bo tak naprawdę często dojście do sedna sprawy powoduje, że zaczynamy działać inaczej, starając się, w miarę możliwości, nie popełniać tych samych błędów. To czy psychoterapia pomoże nam czy nie, zależy dużej mierze od tego, na ile sami jesteśmy gotowi na współpracę, na przyjęcie bolącej prawdy, a przede wszystkim na chęć pracowania nad sobą.

Psychoterapia, aby była skuteczną, powinna być regularna. Niektórym zamiast terapii indywidualnej bardziej odpowiadają warsztaty psychoterapeutyczne. Wspólne rozwiązywanie różnych problemów w grupie pomaga tym, którzy czują się dzięki niej silniejsi. "Nie tylko ja mam taki problem, nie jestem sam, jak inni dali sobie z tym radę to czemu nie ja?!".

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Nie przejmuj się opinią innych

Pierwszym wizytom u psychologa często towarzyszy lęk o to, jak fakt terapii zostanie odebrany przez znajomych czy bliskich. Bo przecież o psychoterapii krąży wiele mitów, nie mówiąc o tym, że ludzie często mylą kompetencje psychologa z psychiatrą, a to jest zasadnicza różnica. O tym jak bolesne mogą być osądy ludzi na temat psychoterapii przekonała się Ola. "Kiedyś zwierzyłam się przyjaciółce, że chodzę do psychologa. Parę miesięcy później w jakiejś kłótni wypomniała mi to w raniący i ubliżający sposób. Poczułam się strasznie". O ile jednak młodzi ludzie coraz częściej są w stanie zrozumieć i zaakceptować korzystanie z pomocy specjalisty, to ze starszym pokoleniem sprawa wygląda inaczej. Często uważają oni wizyty u psychologa za hańbiące, wstydliwe (bo przecież brudy pierzemy we własnym domu), a ich samych za szarlatanów żerujących na ludzkich problemach.

To tylko moda?

Trudno jednoznacznie stwierdzić czy psychoterapia jest dobra czy zła. Na pewno zależy od indywidualnych sytuacji. Niektórzy uważają jednak, że jest to moda z zachodu, gdzie posiadanie prywatnego psychoanalityka jest równie niezbędne i normalne jak posiadanie własnego fryzjera, dentysty i kosmetyczki. Psychoanalityk zamienia się w wyrocznię, a niektórzy warunkują swoje działania od jego zdania. Uzależnienie się od psychologa to duże niebezpieczeństwo, szczególnie, gdy ludziom wydaje się, że sami już nie są w stanie rozwiązać własnych problemów. Bo czasem na nasze kłopoty najlepszym lekarstwem jest kino dobrym towarzystwie, kawa z przyjazną duszą, albo porządny trening na siłowni zakończony wizytą w saunie, po których zastanawiamy się, w czym właściwie tkwił problem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Źródło artykułu:WP Kobieta