Włoski ślub stulecia już dziś. W Italii jest popularniejsza od Kate Middleton
Wygląda na to, że Włochom marzy się własna rodzina królewska. Ślub 31-letniej Chiary Ferragni jest bez dwóch zdań wydarzeniem towarzyskim stulecia. Takiej pompy kraj nie widział od bardzo dawna.
Słowem wstępu, polskiemu czytelnikowi wypadałoby wyjaśnić, kim jest 31-letnia córka dentysty, która dziś wieczorem poślubi na Sycylii rapera Fedeza (takiego włoskiego Quebonafide'go).
9 lat temu Chiara Ferragni zaczęła prowadzić bloga szafiarskiego The Blond Salad, który bardzo szybko i trochę niespodziewanie dla samej zainteresowanej zyskiwał nowych czytelników. Dwa lata później o studentce prawa z Mediolanu zaczęła rozpisywać się prasa, a "Teen Vogue" uznał ją za blogerkę roku.
Jej kariera ruszyła z kopyta w 2013 roku, wówczas Ferragni wydała książkę, jako pierwsza blogerka modowa w historii trafiła na okładkę "Vogue'a" i wystąpiła w kampanii reklamowej dużej marki modowej.
Potem była własna marka z butami, miejsce na liście najbardziej wpływowych osób przed trzydziestką magazynu "Forbes". Jednak we Włoszech bezbrzeżne zainteresowanie Chiara zaczęła budzić dopiero po tym, jak związała się z o dwa lata młodszym i superpopularnym raperem Federikiem Lucią, tworzącym pod pseudonimem Fedez.
Półtora roku temu Lucia oświadczył się blogerce na scenie podczas koncertu w Weronie, a w maju 2018 przyszedł na świat syn pary – Leone. Myliłby się jednak ten, kto przypuszczałby, że przyjście na świat potomka było szczytem medialnego zainteresowania parą.
Dziś w miejscowości Noto na południu Sycylii tych dwoje weźmie ślub. I to ślub nie byle jaki. Kilkudniowa impreza zaślubin dorobiła się nazwy jak pełnoprawna trasa koncertowa ("The Ferragnez"), a nawet swojej typografii i maskotek – wyobrażających państwa młodych. Prywatne loty dla przyszłych nowożeńców i ich gości zapewniły włoskie linie lotnicze Alitalia. Nawet siedzenia i pudełka z prowiantem zostały ozdobione logotypem i nazwą imprezy, a goście wychodzili z samolotu na różowy dywan.
Na imprezę przedślubną suknię zaprojektowała specjalnie dla Chiary Prada, zazwyczaj nie bawiąca się w celebryckie imprezy. W sycylijskim miasteczku przygotowano natomiast barierki, żeby odseparować tłum gapiów i paparazzich od gości. Z płatków kwiatów usypano logo ślubu. Słowem – niezłe szaleństwo.
Z drugiej strony czyż nie wszyscy pragniemy oglądać i czytać tego typu historie? Niesamowita popularność informacji dotyczących wszystkiego, co wiąże się z brytyjską rodziną królewską, pokazuje, że splendor zarezerwowany dla monarchów pociąga nas niezależnie od czasów i szerokości geograficznej. Nie więc Włosi w spokoju cieszą się swoimi Windsorami. Po południu przekonamy się, czy suknię ślubną najpopularniejsze blogerki modowej na świecie zaprojektował dom mody Prada.
